
Pikiety w Warszawie, blokady dróg i strajk w kopalni – takie m.in. kroki podejmą związkowcy z Bogdanki w obronie kopalni. Zakład został oflagowany i trwa akcja protestacyjna przeciwko rządowemu programowi konsolidacji Lubelskiego Węgla „Bogdanka” SA z grupą dystrybucji energii Eneą i Elektrownią Kozienice.

Wczoraj, przed każdą zmianą, odbyły się masówki, czyli spotkania informacyjne Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego z załogą. Związkowcy zachęcali górników do wzięcia udziału w referendum i aktywnej obrony kopalni przed rządowymi zakusami. W poniedziałek komitet porozmawia z górnikami, zanim zjadą do szybu w Nadrybiu. A we wtorek ponad trzy tysiące pracowników kopalni wypowie się, czy należy strajkować. – Nie walczymy o podwyżki, ale o miejsca pracy dla nas i naszych dzieci. Nie chcemy, żeby ktoś mówił, że chodzi nam o „michę” – tłumaczy Alfred Bondyra, szef kopalnianej „Solidarności”.