W Łęcznej brakuje parkingów. Szczególnie źle jest na nowych osiedlach. Problem chce rozwiązać burmistrz wraz ze Strażą Miejską.
- W Łęcznej są rodziny, które posiadają po 2, a nawet 3 samochody. Dlatego jest spory problem z parkowaniem, szczególnie na nowych osiedlach. Według naszych szacunków niewielkim kosztem można pozyskać nawet 100-150 nowych miejsc parkingowych - mówi komendant Paweł Bakiera. - Wystarczy na parkingi zaadoptować zjeżdżone przez samochody trawniki. Jego zdaniem, tylko przy ulicy Samsonowicza jest takich lokalizacji co najmniej 8. Podobnie sprawa wygląda przy ulicy Niepodległości. - Na spotkanie zapraszam mieszkańców Łęcznej, żeby również porozmawiali z szefami spółdzielni -dodaje komendant.
Miasto mogłoby wspomóc budowę nowych parkingów, jednak najpierw musi uzyskać zgodę spółdzielni. - Jak zwykle jest problem z gruntami. A w wielu przypadkach ich właścicielami są spółdzielnie mieszkaniowe - mówi Mariusz Świrk z Urzędu Miasta w Łęcznej.
Szacunkowo ocenia się, że w samej Łęcznej jest zarejestrowanych około 20 tys. samochodów osobowych. - Nasi kierowcy mają najwięcej kłopotów w strefie osiedli miejskich, gdzie gęsta i nieprzemyślana projektowo zabudowa wielorodzinna znacznie pogłębia problem. Pojazdy parkowane są na chodnikach, zieleńcach, drogach pożarowych i zakazach - ubolewa komendant Bakiera. - Zdarza się, że mieszkańcy zajmują miejsca dla osób niepełnosprawnych. Kłopoty mają także z trudem przedzierający się przez chodniki piesi.
- Zgodnie z nowym prawem o spółdzielniach, lokalizacja parkingu musi być uzgodniona ze wszystkimi właścicielami danej posesji. Jeżeli burmistrz Kosiarski zgłosi nam takie lokalizacje, to my będziemy rozmawiać z właścicielami - zapewnia Grażyna Bondyra, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Skarbek”.
Spotkanie z prezesami odbędzie się w sali posiedzeń Rady Miejskiej przy palcu Kościuszki. Początek o godzinie 14.