W Bogdance powstanie pierwsza w Europie elektrownia w technologii tzw. czystego węgla – zapowiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Tchórzewski poinformował o tym w czwartek na konferencji prasowej po audycie jego resortu zarządzonym przez premier Beatę Szydło. W projekt budowy elektrowni wytwarzającej prąd w technologii czystego węgla Ministerstwo Energii chce zaangażować polskie instytucje naukowe. Ma być to projekt pilotażowy w skali Europy.
Na czym polega ta technologia? Wydobyty węgiel jest oczyszczany i mielony. Następnie w reaktorach, w wyniku procesów chemicznych, jest przerabiany na gaz palny tzw. syngaz. Jest to produkt o czystości i parametrach porównywalnych do gazu ziemnego.
– To szansa na zagospodarowanie nadmiaru węgla kamiennego w Polsce – uważa dr hab. inż. Marek Ściążko, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Syngaz może być wykorzystywany do napędu bloków gazowo-parowych wytwarzających prąd. Może być także wykorzystywany w przemyśle chemicznym, np. do produkcji innych chemikaliów lub energii w ogniwach wodorowych.
– Pomysł przedstawiony przez ministra Tchórzewskiego na pewno jest bardzo ciekawy. Z zamkniętymi oczami odpowiadam się na „tak” – mówi prof. Ściążko. – Po pierwsze, jest to technicznie sprawdzone w świecie. Po drugie, w warunkach polskich bardzo ekonomiczne. W Bogdance warto zastanowić się nad chemicznym zgazowaniem węgla.
To nowatorska, ale też droga technologia. Instalację zgazowania węgla (jedną z trzech na świecie) postawili już Amerykanie. Jej koszt okazał się dwukrotnie wyższy niż pierwotnie zakładano.
– Wykorzystanie zgazowania węgla do produkcji energii jest droższe niż wysokosprawne spalanie w nowoczesnych elektrowniach węglowych. Dlatego przed wdrożeniem programu w życie trzeba przeprowadzić bardzo skrupulatne wyliczenia kosztów i analizy skutków ekonomicznych – dodaje prof. Ściążko.
Inwestycja niesie za sobą sporo plusów. – Technologa zgazowania jest znacznie czystsza, niż tradycyjne spalanie węgla. Poza tym może dostarczyć surowca dla przemysłu chemicznego, a tym samym uniezależnić nasz kraj od dostaw gazu z Federacji Rosyjskiej – dodaje prof. Ściążko.
W dalszej perspektywie mówi się także o pozyskiwaniu wodoru z procesu zgazowania węgla i wytwarzaniu energii za pomocą ogniw wodorowych. Takich samych, jak obecnie już stosuje się w samochodach. Pracuje nad tym m.in. Mitsubishi Electric. W takim procesie „spaliną” jest woda.
Zarząd kopalni Bogdanka zapowiedzi ministra nie komentuje. Wiadomo, że koncern Enea, właściciel lubelskiej kopalni, od kilku miesięcy prowadzi prace analityczne w tej sprawie. Za kilka tygodni Bogdanka ma przedstawić strategię rozwoju na kilka najbliższych lat.