Tomasz Suryś, wójt gminy Milejów, poczuł się osobiście dotknięty krytyką ze strony posła Jakuba Kuleszy (Kukiz’15). Parlamentarzysta zarzucił wójtowi nadmierne korzystania z możliwości umarzania lokalnych podatków.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Obywatel z gminy Milejów dostarczył do mojego biura listę umorzeń podatkowych za lata 2010-2014. Człowiek ten twierdzi, że to efekt układu politycznego, biznesowego i towarzyskiego. Opisał też zależności 35 osób i firm z tej gminy – mówił poseł Kulesza na specjalnie zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej w Lublinie.
Parlamentarzysta złożył też pismo do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Lublinie, z prośbą o weryfikację ewentualnych nieprawidłowości związanych z umorzeniami podatku od nieruchomości. Chodzi o kwoty od 500 zł do kilku tysięcy, choć w 2013 roku były też trzy pozycje od 77 tys. do 163 tys. zł.
W reakcji na te informacje wójt gminy zaprasza posła na spotkanie. – W związku z pojawieniem się w mediach publikacji o demaskowaniu rzekomego „układu”, zapraszam posła Jakuba Kuleszę na spotkanie w obecności mediów i wielu zainteresowanych we wspólnie ustalonym terminie. Będzie okazja porozmawiać o tej złożonej problematyce – czytamy w oświadczeniu wójta przesłanym do naszej redakcji. – Sytuacja mająca dla mnie osobiście znamiona linczu, nie może pozostać bez wyjaśnienia nie tylko przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Publiczne piętnowanie stosowania prawa przez organy podatkowe może sparaliżować ich pracę. Oczekuję obecności posła na spotkaniu, na którym chętnie podyskutuję o zasadach stosowania ordynacji podatkowej. Oczekuję również propozycji programowych skierowanych do będących w trudnej sytuacji przedsiębiorców, rolników, przetwórców i spółdzielców – dodaje wójt Tomasz Suryś.
– Jestem gotów spotkać się z wójtem – zapewnia poseł Kulesza. I tłumaczy: – W świetle tak poważnych zarzutów, jakie skierowali do mnie obywatele z gminy Milejów, nie mogłem pozostać bezczynnym.
Termin spotkania w Milejowie nie został jeszcze wyznaczony. Do sprawy wrócimy.