
Łukasz C. po raz pierwszy na „podwójnym gazie” został złapany 20 czerwca 2017 r. w Bełżycach. W policyjny alkomat wydmuchał ok. 0,6 promila. Wyrok zapadł miesiąc później

Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim nałożył na niego 1000 zł grzywny, kolejne 5 tys. na poczet funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz 3-letni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym.
Niedługo potem Łukasz C. został przyłapany w Zosinie w gminie Bełżyce. Opolski sąd tym razem nałożył na niego 2 tys. zł grzywny, kolejne 5 tys. na poczet funduszu pomocy oraz nowy 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów. To jednak nie koniec.
Wiosną 2018 r. policjanci zatrzymali go za kierownicą w Dąbrowie Wronowskiej w gminie Poniatowa. Tym razem był trzeźwy, ale prowadząc auto złamał dwukrotnie już wtedy nakładany sądowy zakaz.
Tak po raz trzeci trafił przed oblicze Sądu Rejonowego w Opolu Lubelskim. Za złamanie sądowego orzeczenia wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Do tego 600 zł grzywny, dozór kuratora oraz 2-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Pod koniec lipca tego roku, zrobił nowy krok w kierunku zakładu karnego. Mając 2 promile alkoholu w organizmie wsiadł za kółko i na jednym z zakrętów w okolicy Wierzchoniowa zderzył się z autem jadącym z naprzeciwka. Wewnątrz podróżowała matka z dwójką pięcioletnich dzieci. Na szczęście nic poważnego im się nie stało.
O losie Łukasza C. tym razem zdecyduje Sąd Rejonowy w Puławach.
