Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

18 czerwca 2024 r.
14:54

Leszek Mądzik: Ręce, które nie chcą rozstać się z tym światem

0 A A
Tak się teraz niepotrzebnie zacząłem oglądać do tyłu, bo jeszcze nie mam zamiaru rozstawać się z tym co robię – mówi Leszek Mądzik
Tak się teraz niepotrzebnie zacząłem oglądać do tyłu, bo jeszcze nie mam zamiaru rozstawać się z tym co robię – mówi Leszek Mądzik (fot. ARCHIWUM DW)

Często powtarzam, że scenariuszem moich spektakli są moje zauważenia, kadry zapisane pod powiekami i na kliszy aparatu. – rozmowa z Leszkiem Mądzikiem, który 20 czerwca otworzy w Centrum Scenografii Muzeum Śląskiego w Katowicach wielką wystawę „Światło i mrok”

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Coraz bardziej intryguje mnie fotografia, której użyłeś do plakatu swojej wystawy w Katowicach. Wystawy, która będzie otwarta aż półtora roku.
– Cieszę się Waldku, że to z tobą będę miał szansę podsumowania tego, co dotychczas zrobiłem. Zawsze mam problem z tym, co ma znaleźć się na plakacie, którym anonsuję to, co czynię na spektaklach czy wystawach. Długo się zastanawiałem, jakim projektem wystawy „Światło i mrok” zdobyć widza, który przyjdzie na spotkanie z moją twórczością. Wybrałem taki kadr. Jak byłem we Francji, wędrowałem po cmentarzu Père-Lachaise, spotkałem wiele ciekawych nagrobków, ale jeden mnie zaintrygował. Zobaczyłem ręce, które nie chcą rozstać się z tym światem, ale już wiadomo, że reszta ducha i ciała jest już głębiej. Gdyby inaczej padło światło, to bym pomyślał, że ktoś tam stoi i coś układa na grobie. Sfotografowałem, może jeszcze 15 lat temu nie miałbym potrzeby takim kadrem się podpierać. To w największym skrócie.

• Pokazujesz swój dorobek w Centrum Scenografii.
– To jest miejsce do takich wystaw przeznaczone. Rad jestem, że pokazuję wystawę w kontekście tam wcześniej pokazywanych wystaw Józefa Szajny czy Tadeusza Kantora. Przyszedł czas, że i ja się tam znalazłem. A, żeby było jeszcze ciekawiej, to moja wystawa potrwa aż półtora roku.
Zobaczycie na niej 100 moich fotografii, plakat, dokumentację fotograficzną mojego teatru i kadry ze spektakli zatrzymane w bezruchu, oprawione muzyką Jana A.P. Kaczmarka ze spektaklu „Wilgoć”, muzyka będzie wypełniać całą skomplikowaną konstrukcyjnie i architektonicznie przestrzeń ekspozycji. Do tego prezentacja publikacji, które przywoływały moje działania.

• Twoje fotografie są zapisem kadrów z podróży?
– Sam się sobie dziwię, że byłem w 55 krajach. Mój teatr miał ważny walor, który kazał mi wędrować i zdobywać widza pod różną szerokością geograficzną. Tak się teraz niepotrzebnie zacząłem oglądać do tyłu, bo jeszcze nie mam zamiaru rozstawać się z tym co robię. Jest jakiś paradoks w tym, że aby zabić różne zakłócenia w organizmie, w ostatnich dwóch latach jeszcze intensywniej pracuję. Więcej robię, niż robiłem wcześniej.

• Po wystawie w Centrum Scenografii w Katowicach kolejny projekt z Anną Marią Jopek.
– Tak, już w sierpniu w Domu Długosza – Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu pokażę wystawę „Sacrum miejsca”, dokumentującą moje podróże, a Ania zaśpiewa Hildegardę z Bingen.
Podczas pracy nad spektaklem „Czas kobiety” urodziliśmy postać Hildegardy. Miałem presję, żeby ją tym zaszczepić. Słucham pieśni Hildegardy od lat, towarzyszy mojej pracy, powtarzam nawet, że jak ktoś chce sprawić mi przyjemność, to najlepiej płytą Hildegardy.

 

• Kolejny, ogromny projekt, to opera Mozarta?
– Tak, mówimy tu o „Requiem” Mozarta, które zacząłem przygotowywać w Operze Lwowskiej. Czas jest taki, że w obecnej sytuacji jest to trudne do zrealizowania, zgodziliśmy się z dyrekcją Opery Lwowskiej, żeby przenieść inscenizację do Lublina. Wezmę sobie trzech asystentów do pomocy i dam radę. Zresztą nad operą Mozarta miałem już okazję pracować wcześniej. Na XVIII Międzynarodowym Festiwalu Mozartowskim „Mozartiana” wyreżyserowałem i zrobiłem scenografię do „Łaskawości Tytusa” Mo-zarta, dyrygował Maestro Massimiliano Caldi. Mozart ukończył operę na dwa miesiące przed śmiercią.

• Zróbmy przerwę o projektów. W kwartalniku „Akcent” publikujesz niezwykłe zapiski z podróży, które szczególnie zapadły ci w pamięć. Przywołajmy jeden z ważnych obrazów z podróży.
– Żałuję, że nie miałem wtedy aparatu. Jesteśmy w Meksyku, podczas montażu spektaklu wyrwałem się na spacer. Znalazłem się przed długim murem, zobaczyłem uchyloną bramę. Zawsze jak coś jest niedomknięte, to korci, żeby zajrzeć. Zajrzałem i zobaczyłem scenę, którą noszę pod powiekami do dziś. Widzę rodzaj parku, alejki i spacerujące w wolnym rytmie młode kobiety. Wszystkie mają jakby ciężarny brzuch. Co się dzieje. Okazuje, że to kobiety, które urodziły wcześniaki.
Ale lekarz prowadzący nie trzymał ich w inkubatorze, tylko kazał matkom nosić te wcześniaki, zawinięte w skórę kangura.
Skóry miały w sobie coś z ciała, dotykały kobiety, wcześniaki słyszały głos matki. Światło tak cudownie prześwietlało ten obraz, że przez skóry widziałem cień tych niemowląt. Często powtarzam, że scenariuszem moich spektakli są moje zauważenia, kadry zapisane pod powiekami i na kliszy aparatu. Z tego mojego żywienia się zobaczonym zakpił kiedyś Tadeusz Różewicz, wręczając mi książkę „Matka Odchodzi” z dedykacją: „Bez nadziei na przeczytanie”. Przeczytałem i powstał spektakl „Odchodzi”.

• Dla mnie jeden z twych najważniejszych spektakli. Opowiedz o tym, jak znalazłeś aktorkę do głównej roli?
– Szukałem jej w Domu Opieki. Dzięki życzliwości szefowej mogłem zobaczyć twarze śpiących kobiet. Zobaczyłem twarz jednej z nich i wiedziałem, że to ona. Namówiłem do wystąpienia w „Odchodzi”. Od kulis sprawa wyglądała tak, że po scenie, kiedy „wstępuje” do góry, moja żona Alina zabierała ją do siebie. Jeszcze spektakl się nie skończył, już spała w swoim łóżku. Pamiętam sytuację, kiedy mieliśmy grać „Odchodzi” w Teatrze Narodowym i w czasie prób dostałem wiadomości z Lublina, że moja główna bohaterka nie może przyjechać do Warszawy, bo na skutek emocji poczuła się źle. Co robić? Idę do teatralnej kawiarenki i widzę podobną twarz. Trudno, żegnam się i podchodzę do stolika i pytam: Czy pani jutro nie zagrałby w Teatrze Narodowym? - Pan sobie żartuje, o czym pan mówi - usłyszałem. I słuchaj, ja ją namówiłem. Otworzyła się. - Jutro przychodzę na próbę. Przyszła i powiedziała: Muszę pana uspokoić. Ja mam nawet czarną bieliznę.

• Dlaczego światło jest tak ważnym elementem twoich spektakli?
– Jestem przygotowany na to pytanie. Dostałem kiedyś od Zdzisława Kudelskiego książeczkę Herlina-Grudzińskiego „Ca-ravaggio. Światło i cień”. Połowę tego tytułu zapożyczyłem do mojej wystawy. Zacząłem czytać. Na przykład taki fragment: „Ca-ravaggio miał wbity za skórę cierń śmierci. Widział samego siebie, lub swoją podobiznę, w twarzach umarłych[…] Podtrzymuję moją myśl. Caravaggio był malarzem nieustannego zmagania się światła z cieniem. Miało ono dla niego taki sam posmak tajemnicy jak nieuchwytne mierzenie się, wzajemne przenikanie się życia ze śmiercią”. To było także moje myślenie na temat roli światła w spektaklach „Sceny Plastycznej KUL”. Lech Majewski, reżyser filmowy, teatralny i malarz powiedział, że światło jest matką mroku. Moja tęsknota za światłem jest tak wielka, że mnie zaślepia i chcę ciemność. Nie wiem, czy to jest odpowiedź na twoje py-tanie. Ale wiem, że drugim ważnym elementem jest sacrum, zawsze obecne w spektaklach.

• Światło to smuga. Także smuga cienia. Czujesz ją?
– Wiesz, to jest jakiś paradoks. Prof. Stefan Sawicki powiedział mi takie słowa: Słuchaj Leszek, przez całe życie robiłeś spek-takle o cierpieniu i śmierci. Ale ty nigdy tego nie przeżyłeś. To teraz masz szansę. Teraz dopiero zrobisz spektakl.

• Plany na kolejny projekt?
– Proszę. Skontaktował się ze mną człowiek zakochany w Cervantesie i jego powieści „Don Kichot”. Wydał książkę, w której pokazał prace polskich twórców, którzy inspirowali się powieścią. To jest paleta wielkich nazwisk. Przyjechał do mnie i mówi: Panie Leszku, w Galerii Sceny Plastycznej KUL musimy pokazać te prace. Pokażę we wrześniu. Teraz słuchaj mnie, co się dzieje.
Zasłonię przejście w Bramie Grodzkiej kurtyną. Wejdzie muzyka, odsłonię przejazd. Kto jedzie na koniu? Jedzie Don Kichot.
Obok dwa źrebaki. Rumak już jest zabezpieczony pod Zamościem. Zanim dojedzie do Trybunału Koronnego, otworzą się okna, polecą confetti, rozlegną się głosy: Witaj w Lublinie. Objedzie rynek, podjedzie na Złotą pod galerię i zaprosi na wystawę. I to jest koniec rozmowy.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Czarna Pascha w Zgrzycie
22 września 2024, 19:00

Czarna Pascha w Zgrzycie

W najbliższą niedzielę w lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt odbędzie się Czarna Pascha. To niezwykłe wydarzenie łączy w sobie black metalowe obrzędy z nowoczesną oprawą wizualną, oferując przez to unikalne doświadczenie muzyczne. Wystąpią: Batushka, Shadohm oraz Terrordome.

Intymny koncert Grażyny Łobaszewskiej
22 września 2024, 18:00

Intymny koncert Grażyny Łobaszewskiej

Dama polskiej piosenki, Grażyna Łobaszewska znana z takich przebojów jak: „Czas nas uczy pogody”, „Piosenka o ludziach z duszą”, „Brzydcy” czy „Gdybyś” wystąpi 22 września (niedziela) w Kultowej Klubokawiarni w nowej, intymnej odsłonie.

Ulica Łukasińskiego po przebudowie była już w ramach gwarancji naprawiana w kilku miejscach. Teraz będzie zamknięta na całej długości

Cała ulica zamknięta dla ruchu. Niedawno ją przebudowali, teraz naprawiają

Od dzisiaj (16 września) przez prawie miesiąc (do 12 października) będzie zamknięta dla ruchu ulica Łukasińskiego na Starym Mieście w Zamościu. Wykonawca przebudowy ma ją naprawiać w ramach gwarancji.

Biuro podróży wysyła seniorów do Słowacji, która walczy z powodzią

Biuro podróży wysyła seniorów do Słowacji, która walczy z powodzią

”Do czwartku może się jeszcze dużo zmienić”. Z powodziami walczy spora część Europy Środkowo-Wschodniej, lecz nie przeszkadza to jednak jednemu z biur podróży, aby wysyłać tam klientów na wycieczkę.

Eliasz I.
biała podlaska

Były radny PiS wpadł na łapówkach. Jest wyrok

Eliasz I., były radny PiS z Białej Podlaskiej skazany za łapówki. Po trwającym kilka lat procesie, sąd wymierzył mu karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata.

Powódź: Kolejne miasta w Lubelskiem włączają się w pomoc
ZBIÓRKI DARÓW

Powódź: Kolejne miasta w Lubelskiem włączają się w pomoc

Lublin, Zamość, Chełm, Hrubieszów, Krasnystaw... Coraz więcej samorządów z województwa lubelskiego informuje o organizacji zbiórek darów dla mieszkańców południa Polski. Ludzie tam stracili domy, często dorobek całego życia. Potrzebują jedzenia, wody, ubrań.

W trakcie postępowania okazało się, że zaginione pieniądze zostały wpłacone na 14 lokat bankowych

Radcowie okradli KUL na 3 mln zł? Nie przyznają się do winy

Trójka radców prawnych została oskarżona o przywłaszczenie spadku, który miał otrzymać Katolicki Uniwersytet Lubelski. Wyrok miał zapaść dzisiaj, sąd jednak zmienił zdanie.

Różne kolory flag - co oznaczają

Powódź: jak wzywać pomoc za pomocą flag lub kawałków materiału

Na razie nasz region pod względem hydrologicznym jest spokojny, ale strażacy w regionie non stop monitorują stan wód

Puławianie pomogą powodzianom. Trwa zbiórka darów

Puławianie pomogą powodzianom. Trwa zbiórka darów

W puławskim Ratuszu utworzone zostało dzisiaj miejsce zbiórki darów na rzecz poszkodowanych w powodziach na południu kraju. Potrzeba głównie żywności, wody butelkowanej i środków czystości.

Wybory w Opolu zakończone. Duża przewaga faworytki

Wybory w Opolu zakończone. Duża przewaga faworytki

W niedzielę, 15 września, mieszkańcy kilku ulic Opola Lubelskiego wzięli udział w wyborach uzupełniających do miejskiej rady. Frekwencja wyniosła prawie 23 proc. Najwięcej głosów spośród piątki zainteresowanych otrzymała kandydatka komitetu "Wspólna Gmina".

Łukasz Jabłoński od soboty jest nowym wiceprezesem zarządu w Motorze Lublin.

Łukasz Jabłoński, czyli w Motorze Lublin wiceprezes ds. wszelkich związanych z organizacją

W sobotę były sternik Korony Kielce Łukasz Jabłoński oficjalnie został wiceprezesem zarządu Motoru Lublin. W poniedziałek beniaminek PKO BP Ekstraklasy przedstawił nowego pracownika podczas konferencji prasowej.

Jak dbać o stiuk? Praktyczne porady dla właścicieli

Jak dbać o stiuk? Praktyczne porady dla właścicieli

Stiuk to jeden z najpiękniejszych i najbardziej eleganckich materiałów dekoracyjnych, który może dodać niepowtarzalnego charakteru każdemu wnętrzu. Jego unikalna struktura i estetyka sprawiają, że jest chętnie wykorzystywany w aranżacjach zarówno klasycznych, jak i nowoczesnych. Jednak, aby stiuk zachował swoje walory przez długi czas, wymaga odpowiedniej pielęgnacji i konserwacji. W tym artykule przedstawimy praktyczne porady, które pomogą właścicielom stiuku w jego pielęgnacji, aby cieszyć się jego pięknem przez wiele lat.

Uczcili bohaterów walk w obronie Lublina
galeria

Uczcili bohaterów walk w obronie Lublina

W poniedziałek, 16 września odbyły się obchody 85. rocznicy walk w obronie Lublina, stoczonych z niemieckim najeźdźcą 16 i 17 września 1939 r. Przedstawiciele władz samorządowych, wojewódzkich oraz delegacje instytucji oddali hołd obrońcom Lublina i Ojczyzny z września 1939 r.

Ten owczarek to tzw. pies dualny. Był szkolony i do wykrywania wyrobów tytoniowych, i do wywęszenia pieniędzy

Wywęszy gotówkę w każdej skrytce

Był szkolony do wykrywania przemycanych papierosów, ale przeszedł jeszcze jeden specjalistyczny kurs. Teraz owczarek niemiecki, który wspiera funkcjonariuszy celnych z Zosina potrafi wywęszyć również gotówkę.

Ewakuacja mieszkańców zalanych domów

Powódź w Polsce. Rząd wprowadza stan klęski żywiołowej

Coraz więcej zalanych miast i miasteczek, zniszczonych domów, mostów, przełamanych zapór. W związku z dramatyczną sytuacją powodziową na południu Polski rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium