(fot. PIOTR MICHALSKI)
Niewykluczone, że Krystian Żelisko ma przed sobą ostatnie mecze w barwach Lewartu Lubartów. W środę drużyna Grzegorza Białka zagra u siebie, w półfinale okręgowego Pucharu Polski z Lublinianką (godz. 17). A w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Gryfem Gmina Zamość (16)
Okazuje się, że popularny „Żelek” w sobotę może ostatni raz założyć koszulkę czwartoligowca. Czołowy napastnik ligi planuje wyjazd zagraniczny. – Krystian mówił nam, że myśli o wyjeździe do pracy, ale na początku chodziło bardziej o czerwiec. Teraz wygląda na to, że przyśpieszy to wszystko o parę miesięcy. Zobaczymy jeszcze, na co się zdecyduje. W sobotę wszystko powinno być już jasne – mówi Grzegorz Białek.
Już w zimie sporo klubów pytało o 23-latka. Mówiło się o zainteresowaniu Świdniczanki, Avii Świdnik czy Orląt Spomlek Radzyń Podlaski. W miniony weekend Żelisko dwa razy wpisał się na listę strzelców, przy okazji spotkania ze Stalą Kraśnik. I w tym momencie na jego koncie jest już 15 ligowych goli. Na pewno nie będzie łatwo zastąpić tak skutecznego napastnika.
– Jeżeli Krystian rzeczywiście wkrótce wyjedzie z Polski, to na pewno będziemy mieli problem w ataku. Jest w bardzo dobrej formie i potwierdza to praktycznie w każdej wiosennej kolejce. Liczyliśmy się jednak z tym, że trzeba będzie szukać jakiejś alternatywy. W zimie mówiło się o transferze do trzeciej ligi, ale odbudował się u nas i postanowił zostać, żeby dokończyć rozgrywki. Teraz wiadomo, jaka jest sytuacja. Zrealizowaliśmy plan, bo jesteśmy w grupie mistrzowskiej. Możemy ogrywać młodzież i grać bez większej presji – wyjaśnia trener Białek.
Już dzisiaj jego podopieczni zagrają w ramach półfinału okręgowego Pucharu Polski z Lublinianką. A Lewart ostatnio zaszedł tak daleko w sezonie 2019/2020, kiedy przegrał z Avią 0:1. Na tym samym etapie drużyna z Lubartowa rywalizowała w rozgrywkach: 18/19 i 14/15. W obu przypadkach lepsi okazywali się piłkarze: Motoru (0:5) i właśnie Lublinianki (0:1).
– Rzeczywiście, dawno nie mieliśmy szansy, żeby zagrać w finale Pucharu Polski, dlatego liczymy na awans. Z drugiej strony na pewno dam pograć chłopakom, którzy mieli do tej pory mniej okazji do występów. Będziemy gospodarzem, dlatego postaramy się wygrać. Wiemy, że rywale mają w składzie przede wszystkim młodzież i Tomka Brzyskiego. Widać po meczach ligowych, że to waleczna drużyna i na pewno musimy być skoncentrowani przez całe spotkanie – wyjaśnia opiekun Lewartu.