W ostatnim tygodniu beniaminek III ligi rozegrał dwa mecze kontrolne. Niestety, Lewart przystąpi do nowego sezonu z niepokojem, bo przegrał najpierw z Orlętami Spomlek (0:1), a w piątek z Wilgą Garwolin (2:3).
Na tygodniu podopieczni Grzegorza Białka musieli uznać wyższość spadkowicza z III ligi, czyli Orląt Spomlek (0:1). W piątkowy wieczór wydawało się, że zakończą okres przygotowawczy pozytywnym akcentem. Do przerwy prowadzili z Wilgą Garwolin 2:0 po bramkach nowych zawodników: Klima Morenkova i Dawida Nojszewskiego, a do tego kontrolowali sytuację na boisku.
Jeszcze pierwszy kwadrans po przerwie nie wyglądał źle. Później na murawie pojawili się kolejni rezerwowi i wszystko się „posypało”. Ekipa z Lubartowa w krótkim odstępie czasu straciła trzy gole i zamiast tuż przed ligą poprawić sobie humory, to jeszcze je popsuła.
– Jak to w sparingach, dopóki skład był zbliżony do tego, który wyjdzie na murawę w spotkaniu o punkty, to wyglądaliśmy dobrze, a nawet bardzo dobrze. Po zmianach było zdecydowanie gorzej. Jedna kontra, przypadkowa ręka, które szczerze mówiąc nie widziałem i karny. Wiadomo, że wolelibyśmy wygrać i taki był plan przed inauguracją. Dobry wynik trochę by nas uspokoił. Niestety, przegraliśmy i na pewno nikt nie jest z tego powodu zadowolony. Trzeba jednak przyznać, że pierwsze 45 minut, a nawet 60, to była dobra gra z naszej strony. Dwa gole, jeden nieuznany Krystiana Żeliski, a do tego kilka sytuacji. W lidze na pewno tylu zmian nie zrobimy i postaramy się wyciągnąć wnioski – zapewnia Grzegorz Białek.
W jego drużynie jest już oficjalnie pięciu nowych piłkarzy. Poza Morenkovem i Nojszewskim to również: Mateusz Chyła, Patryk Drozd i bramkarz Igor Belka. Ostatnio z drużyną trenuje również Sebastian Koziej z Motoru Lublin. 17-latek niedawno przedłużył umowę z ekstraklasowiczem do 2026 roku, a teraz w poszukiwaniu minut może przenieść się do Lubartowa. Porozumienie niby jest blisko, ale wygląda na to, że zawodnika próbuje przechwycić jeszcze Wisła Puławy i niewykluczone, że Sikora ostatecznie wyląduje w drugoligowcu.
A czy inne transfery są jeszcze możliwe? – Kadry definitywnie nie zamykamy. Gdyby trafił się ktoś, kto nam pomoże i wzmocni zespół, to może skorzystamy z okazji. Nie dysponujemy jednak wielkim budżetem, po tym co słyszymy, ile płacą inni można nawet zaryzykować stwierdzenie, że mamy najmniejszy budżet w lidze. Mimo wszystko powalczymy, cieszę się, że wszyscy, którzy zrobili awans zostali. Dodatkowo udało się poszerzyć kadrę, a na tym bardzo nam zależało. Sami jesteśmy ciekawi, jak wypadniemy na tym wyższym poziomie i z niecierpliwością czekamy na pierwsze spotkanie – dodaje trener Białek.
Jego podopieczni sezon 24/25 rozpoczną od domowego meczu z KS Wiązownica. Spotkanie zaplanowano na sobotę, 3 sierpnia (godz. 17).
Lewart Lubartów – Wilga Garwolin 2:3 (2:0)
Bramki: Morenkov, Nojszewski.
Lewart: Podleśny – Drozd, Niewęgłowski, Chyła, Wdowicz, Wolski, Nojszewski, Morenkov, Najda, Myśliwiecki, Żelisko oraz Belka, Majewski, Gede, Plesz, Wójcik, Paluch, Kompanicki, Zieliński, Koziej.
Lewart Lubartów – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 0:1 (0:1)
Bramka: Kubicki (32).
Lewart: Belka – Drozd, Niewęgłowski, Chyła, Plesz, Najda, Wolski, Nojszewski, Morenkov, Najda, Zieliński oraz Podleśny, Podleśny, Wdowicz , Majewski, Niewęgłowski, Gede, Koziej, Najda, Wolski, Paluch, Żelisko, zawodnik testowany.