- Rośnie liczba pacjentów potrzebujących pomocy, pododdział przynosi dochody, a jego likwidacja jest nieporozumieniem i działaniem na niekorzyść szpitala - uważają pracownicy Pododdziału Onkologii w szpitalu przy al. Kraśnickiej. Są zaniepokojeni wdrażanym planem naprawczym.
O tym, że 30 września ma zostać zamknięta onkologia w szpitalu wojewódzkim przy al. Kraśnickiej w Lublinie, pisaliśmy kilka dni temu. Jest to jeden z efektów programu naprawczego, który ma pomóc lecznicy w wyjściu z wielomilionowych długów.
– To wynik analizy ekonomiczno-medycznej. W związku z bardzo trudną sytuacją finansową szpital szuka oszczędności – tłumaczył nam Grzegorz Borek, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala. – Na razie mówimy o planach, wymaga to jeszcze akceptacji rady społecznej szpitala.
W sobotę do naszej redakcji przyszedł list w tej sprawie. Jest anonimowy - podpisany "Pracownicy Pododdziału Onkologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. S.K. Wyszyńskiego".
Według autora, likwidacja onkologii to duży błąd i działanie na niekorzyść pacjentów, bo rośnie liczba zachorowań, o czym świadczyć może m.in. częsty brak wolnych miejsc na oddziale. - W ostatnich latach rozwój chemioterapii jest wyjątkowo dynamiczny, w każdym szpitalu powstają nowe oddziały chemioterapii ze względu na konieczność skojarzonego leczenia prawie wszystkich nowotworów - czytamy. - Pomimo znacznego zwiększenia liczby łóżek służących do chemioterapii w Lublinie (COZL dysponowało dotychczas 25 łóżkami, obecnie jest około 70) nadal brakuje miejsc do leczenia chemioterapią (chorzy leżą na korytarzu).
Autor listu podkreśla także, że Pododdział Onkologii "wypracowywał zysk dochodzący nawet do kilkuset tysięcy złotych rocznie". Apeluje, by "nie niszczyć, a tworzyć możliwości optymalnego leczenia dla dobra chorych ludzi".
Szpital wojewódzki ma największe długi ze wszystkich szpitali marszałkowskich. Jego zobowiązania przekraczają 347 mln zł.
Pełna treść listu:
Lublin, 23.08.2019
W związku z zamiarem likwidacji Pododdziału Onkologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. S.K. Wyszyńskiego, czujemy się w obowiązku przedstawić obecne wskazania do leczenia chemicznego i zarys sytuacji placówek zajmujących się tym problemem.
W ostatnich latach rozwój chemioterapii jest wyjątkowo dynamiczny, w każdym szpitalu powstają nowe oddziały chemioterapii ze względu na konieczność skojarzonego leczenia prawie wszystkich nowotworów. W Lublinie powstaje duży ośrodek kompleksowego, pełnoprofilowego leczenia nowotworów-Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, jednocześnie powstał nowy ośrodek radio i chemioterapii leczenia raka przy PSK1. W PSK4 także został utworzony nowy Oddział Chemioterapii. Pomimo znacznego zwiększenia liczby łóżek służących do chemioterapii w Lublinie (COZL dysponowało dotychczas 25 łóżkami, obecnie jest około 70) nadal brakuje miejsc do leczenia chemioterapią (chorzy leżą na korytarzu).
W takiej sytuacji likwidacja Pododdziału Onkologii w dużym Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. S.K. Wyszyńskiego jest nieporozumieniem i działaniem na niekorzyść tego szpitala, tym bardziej, że Pododdział jest dochodowy. Ten mały Pododdział (liczący 18 łóżek stacjonarnych i 6 foteli do chemioterapii dziennej, w wyniku wdrażania planu naprawczego, miał ulec zmniejszeniu do 6łóżek stacjonarnych i 6 foteli do podawania chemioterapii dziennej), jest konieczny do sprawnego funkcjonowania całego szpitala specjalistycznego.
Z leczenia chemicznego korzystają chorzy z innych oddziałów, głównie z Oddziału Chirurgii Piersi, Chirurgii Ogólnej, Gastrologii, Interny, Urologii, Laryngologii, Ginekologii. Pododdział służy więc wewnętrznym potrzebom szpitala-1855 to liczba łącznych hospitalizacji w Pododdziale Onkologicznym w 2018 roku. Leczenie raka piersi w każdym przypadku wymaga postępowania skojarzonego z udziałem chemioterapii. Jaki jest sens istnienia Oddziału Chirurgii Piersi bez Pododdziału Onkologicznego. Pododdział Onkologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym należy jeszcze raz podkreślić-służy potrzebom tego szpitala, który jest dużym specjalistycznym szpitalem wojewódzkim i trudno sobie wyobrazić jego funkcjonowanie bez Pododdziału Onkologii. Już przed powstaniem tego Pododdziału (2007) była prowadzona chemioterapia w Oddziale Chorób Wewnętrznych. Łatwo zniszczyć dobrze funkcjonujący i dochodowy Pododdział, trudniej będzie go odtworzyć, co wydaje się nieuniknione.
Dyrektor szpitala powinien działać na jego korzyść, starać się szczególnie w szpitalu specjalistycznym, pozyskiwać nowych specjalistów i tworzyć nowe oddziały wąskospecjalistyczne. Działając z takim przeświadczeniem, że szpital jest kopią innych szpitali, należałoby go w całości zlikwidować.
W Pododdziale Onkologii nie pracują lekarze zatrudnieni z zewnątrz, ale lekarze którzy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym pracują od 12 lat.
Pododdział Onkologii wypracowywał zysk dochodzący nawet do kilkuset tysięcy złotych rocznie. Starajmy się nie niszczyć, a tworzyć możliwości optymalnego leczenia dla dobra chorych ludzi. Żaden z zainteresowanych ordynatorów nie popiera koncepcji likwidacji Pododdziału Onkologii i połączenia Oddziału Gastrologii z Oddziałem Chorób Wewnętrznych.
W dniu 31.01.2019 w czasie zebrania ordynatorów i podsumowania działalności wszystkich oddziałów szpitala wojewódzkiego, Pododdział Onkologii był wymieniony jako jeden z pięciu najlepiej funkcjonujących oddziałów z propozycją przyznania premii (analiza sporządzona przez zewnętrznego eksperta).
Pracownicy Pododdziału Onkologii
Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego
im. S.K. Wyszyńskiego