25 600 pasażerów obsłużył w minionym miesiącu Port Lotniczy Lublin. To ponad dwa razy więcej niż w listopadzie 2014 r.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W sumie w tym roku z lubelskiego lotniska skorzystało już prawie 237 tysięcy podróżnych. Oznacza to, że już teraz udało się zrealizować tegoroczny plan, który zarząd spółki ustalił na poziomie 230 tysięcy.
– Listopad to i tak obok lutego najmniej „lotny” miesiąc. Ale w porównaniu z listopadem ubiegłego roku zanotowaliśmy ponad stuprocentowy wzrost – mówi Piotr Jankowski, rzecznik Portu Lotniczego Lublin. – Zakładamy, że w grudniu przekroczymy granicę 30 tys. pasażerów miesięcznie. Jest to możliwe, bo w okresie świąteczno-noworocznym na niektórych kierunkach planowane są dodatkowe loty – dodaje.
W ubiegłym miesiącu zrealizowano 338 operacji lotniczych. Były to nie tylko stałe połączenia. Jednym z „gości” lubelskiego lotniska był też amerykański samolot transportowy C-130 Hercules, który na co dzień stacjonuje w Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu (na zdjęciu).
Dotychczasowy rekord padł w październiku, gdy z lotniska w Świdniku skorzystało 29 726 pasażerów. To przede wszystkim zasługa nowych połączeń: do Brukseli Charleloi, Glasgow i Doncaster Sheffield, uruchomionych w związku z otwarciem bazy linii lotniczych Wizz Air. Pod koniec października loty do Dublina wznowił też Ryanair. Irlandzki przewoźnik zapowiadał niedawno, że nie wyklucza wprowadzenia nowych kierunków z Lublina od 2016 roku. W grę wchodzą m.in.: Mediolan, Paryż oraz kolejne lotniska na Wyspach Brytyjskich. Niewykluczone, że w sezonie wakacyjnym pojawią się też rejsy do Grecji.