
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wyłączania oświetlenia na osiedlach Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie.

Burmistrz Lubartowa uważa, że prawo zabrania mu finansowania z budżetu miasta oświetlenia spółdzielczych terenów, bo nie są to place i drogi publiczne. Zrezygnował więc z płacenia za prąd. Energetycy wyłączyli około 250 latarni, które dotąd świeciły na spółdzielczych osiedlach.
Prokuratura przesłuchała Tomasiaka, a potem Zwolińskiego. W uzasadnieniu umorzenia śledztwa napisała, że nie doszukała się tego, aby doszło do popełnienia przestępstwa.
Zwoliński i Tomasiak o decyzji prokuratora dowiedzieli się od nas.
– Spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia – stwierdził burmistrz. – Moje działania nie były nagłe. Przez wiele miesięcy uzmysławiałem spółdzielni, że to na niej spoczywa odpowiedzialność za oświetlenie.
Prezes Tomasiak zapowiada, że odwoła się od tej decyzji.