Mieszkaniec Łodzi, podając się za funkcjonariusza CBŚP, wypłacił 50 tys. zł z konta bankowego małżeństwa z Lubartowa.
Do przestępstwa doszło pod koniec września. Do mieszkanki powiatu lubartowskiego z numeru zastrzeżonego zadzwonił mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz CBŚP. Mówił że rozpracowuje grupę przestępczą zajmującą się wyłudzaniem pożyczek z wykorzystaniem danych osobowych.
Mężczyzna pytał czy kobieta posiada rachunki bankowe i w jakich placówkach. Twierdził że konieczne jest zablokowania ich przed dostępem przestępców.
– Rozmówczyni wskazała rzekomemu policjantowi placówki z posiadanymi rachunkami. Podała mu także loginy i hasła do kont oraz tokeny z kodami. Rzekomy funkcjonariusz polecił, aby ta udała sie osobiście do banku, gdzie telefonicznie otrzyma dalsze instrukcje – relacjonuje mł. asp. Ewelina Skorupska rzecznik lubartowskiej policji.
Kiedy kobieta wraz mężem udała się do banku, okazało się, że z kont zniknęło łącznie 50 tys. zł. Sprawą ustalenia sprawców zajęli się lubartowscy kryminalni. Na początku października na terenie Lublina zatrzymali 28–letniego obywatela Białorusi, z kolei kilka dni temu w Łodzi w ich ręce wpadł 50–letni mieszkaniec tego miasta.
– Mężczyźni usłyszeli już zarzuty za popełnione przestępstwo. Wobec obu mężczyzn Sąd Rejonowy w Lubartowie zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy– dodaje rzeczniczka policji.