Wskutek protestów rodziców, nie powiodła się próba uruchomienia żłobka w przedszkolu numer 5. To oznacza, że miasto nie skorzysta z 1,2 miliona złotych z programu „Maluch plus”. Opozycja podpowiada, jak uratować i żłobek, i pieniądze
Lubartów, jako jedna z trzech miejscowości w regionie, otrzymał dotację z programu „Maluch plus” – 1,2 miliona złotych. Ta kwota miała pokryć 80 proc. z 1,5 miliona całkowitych kosztów adaptacji budynku przyszłego żłobka.
Żłobek miał znaleźć miejsce przy ul. Mickiewicza 8 w budynku funkcjonującego przedszkola numer 4. Burmistrz proponował, aby 5 z 10 grup przedszkolnych przenieść do Szkoły Podstawowej nr 3, a zwolnione miejsce przeznaczyć dla maluchów. Po protestach rodziców przedszkolaków, burmistrz ustąpił.
– Uznałem wolę rodziców i wycofałem się z tego pomysłu. Przedszkole numer 4 będzie działać w przyszłym roku szkolnym w niezmienionej formie. Nie podpiszę umowy na realizację zadania z programu „Maluch plus” bez możliwości jego realizacji. Nie narażę miasta na zwrot olbrzymiej kwoty dotacji – mówi burmistrz Janusz Bodziacki.
A to oznacza, że 1,2 miliona zł z programu „Maluch plus” przejdzie Lubartowowi koło nosa. Te pieniądze miasto musiałby „skonsumować” w tym roku.
– Nie mamy nic przeciwko organizacji żłobka, ale nie kosztem dobrze funkcjonującego przedszkola. Nie zgadzamy się na przenosiny części oddziałów do SP nr 3, w której nie ma warunków dla grup przedszkolnych – mówi Marcin Pańkowski, tata przedszkolaka z „czwórki”.
Burmistrz wycofał się, ale nie porzucił pomysłu. – Będę postulować, aby Rada Miasta wpisała ten projekt do przyszłorocznego budżetu. Moim zdaniem jest to najlepsze rozwiązanie – dodaje Bodziacki.
Tymczasem opozycyjny wobec burmistrza klub „Wspólny Lubartów” zaproponował, aby żłobek umieścić w budynku po byłej filii szkoły podstawowej przy ulicy Reja. – Od 2017 stoi pusty. W grudniu minionego roku przeszedł kontrolę techniczną zleconą przez ratusz. Z protokołu wynika, że budynek jest w średnim stanie technicznym. To oznacza, że nadaje się do remontu i – wbrew słowom burmistrza – adaptacji na żłobek. W ten sposób można uratować 1,2 miliona dotacji – mówi Wojciech Osiecki, przewodniczący Komisji Planowani Przestrzennego i Budownictwa.
„Wspólny Lubartów” ma także pomysł, jak zdobyć dodatkowe pieniądze na inwestycję. – Do 1,2 miliona dotacji można dodać 900 tysięcy z Unii na termomodernizację tego budynku. Musi się tylko znaleźć w rejonie objętym programem rewitalizacji miasta. A to jest kwestia jednej uchwały – mówi Jacek Tomasiak, lider klubu. – Co więcej, wkład własny miasta wyniósłby tylko 45 tys. zł. Wystarczy tylko schylić się po te pieniądze – przekonuje.
– Obiekt przy Reja nie nadaje się na żłobek. Leży w dzielnicy o małym zaludnieniu. Dojazd i dojście są niebezpieczne – odpowiada burmistrz.