Sławomir, młodszy z braci umarł w domu. Starszy Krzysztof - kilkanaście godzin później w lubartowskiej komendzie policji. Obydwaj od miesięcy przepijali pieniądze za sprzedaną działkę. Okoliczności ich śmierci bada prokuratura.
Bracia przepijali pieniądze w towarzystwie znajomych, których wysyłali wraz z bankomatową kartą po wódkę.
O zagadkowej śmierci w lubartowskiej izbie zatrzymań czytaj na www.mmlubartów.pl