![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2021/2021-04/b379aa7f37d79f493f9f2d36ae4ab488_std_crd_830.jpg)
Było ich czterech. Mieli butle tlenowe, palniki i dwa auta, którymi chcieli wywieźć pocięte na kawałki szyny kolejowe z nieczynnej bocznicy. I pewnie by się im udało, gdyby nie nakrył ich na gorącym uczynku patrol Straży Ochrony Kolei.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
– Przyjechali od ul. Fabrycznej już po zmroku. Dwa samochody z których wysiadły 4 osoby – relacjonował na bieżąco w piątek wieczór dyżurnemu SOK z Chełma świadek zdarzenia. – Z samochodów wzięte zostały butle tlenowe i palniki, mężczyźni udali się w tory nieczynnej bocznicy.
Po tej informacji we wskazane miejsce wysłano patrol SOK posterunku w Chełmie. Mundurowym udało się zaskoczyć złodziejaszków na gorącym uczynku, gdy cięli szyny na krótsze odcinki.
– Dwóch sprawców zostało ujętych, zastosowano wobec nich środki przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek – relacjonuje Piotr Stefaniuk z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Lublinie. – W miejscu kradzieży leżało 20 kawałków pociętych szyn przygotowanych do kradzieży o długości około 3 metrów każda. Pozostałych dwóch mężczyzn zbiegło z miejsca zdarzenia.
Zatrzymanych przekazano policji.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)