Twierdził, że szedł do domu. Niestety po drodze stracił orientację w terenie. 49-latek z powiatu kraśnickiego, któremu wczoraj policjanci pomogli wydostać się z lasu przyznał, że wcześniej pił alkohol.
– Alkohol i droga przez las po zmroku może okazać się zgubnym połączeniem, dosłownie i w przenośni – zaznacza młodszy aspirant Paweł Cieliczko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku, który opisuje sobotnią interwencję. – Wczoraj wieczorem na numer alarmowy zadzwonił 49-letni mieszkaniec gminy Annopol. Zawiadomił służby, że zabłądził w lesie i nie może znaleźć drogi do domu, podał punkt orientacyjny przy ściętych drzewach.
Dyżurny policji skierował na miejsce patrole a także kryminalnych. – Do pomocy wezwano również leśniczego – przyznaje Cieliczko. – Funkcjonariusze z Annopola wjechali w głąb lasu i uznali, że w takich warunkach najszybciej będzie włączyć sygnały świetlne i dźwiękowe aby mężczyzna mógł zobaczyć policjantów bądź usłyszeć.
49-latek zauważył radiowóz i przez telefon powiadomił o tym dyżurnego kraśnickiej komendy. W ten sposób szukającym go udało się dotrzeć do zaginionego.
– Droga do domu po zmierzchu przez las okazała się po alkoholu zbyt trudna – podsumowuje rzecznik KPP w Kraśniku, który apeluje o rozsądek i troskę o własne bezpieczeństwo, bo "coraz szybciej robi się ciemno, temperatury w nocy zbliżają się do zera".
Ze względów bezpieczeństwa, policjanci odwieźli 49-latka z gminy Annopol do jego domu.