Od początku roku w całej Polsce wykryto 12 ognisk wścieklizny. Aż 10 z nich znajduje się na terenie województwa lubelskiego. – Zwierzęta i choroby nie znają granic – mówi dr n. wet. Monika Michałowska, rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii.
Ostatnie 3 ogniska wścieklizny wykryto 29 października w powiatach: tomaszowskim (2) i krasnostawskim (1). Te informacje spowodowały, że Powiatowa Inspekcja Weterynarii podjęła natychmiastowe działania.
– Gospodarstwa na terenie powiatów tomaszowskiego i krasnostawskiego zostały objęte nadzorem. Zostało również wszczęte śledztwo epidemiologiczne oraz przeprowadzono dezynfekcję – poinformował podczas konferencji wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.
Obszary wyznaczone przez wojewodę lubelskiego jako zagrożone wścieklizną to:
- gminy Bełżec, Jarczów, Krynice, Lubycza Królewska, Łaszczów, Rachanie, Tarnawatka, Telatyn, Tomaszów Lubelski (gmina miejska i wiejska), Tyszowce, Ulhówek w powiecie tomaszowskim;
- gminy Komarów Osada i Łabunie w powiecie zamojskim;
- gminy Dołhobyczów i Mircze w powiecie hrubieszowskim. Miejscowość Tarzymiechy w gminie Izbica w powiecie krasnostawskim
Na obszarze zagrożonym zakazuje się:
- organizowania targów, wystaw, konkursów, pokazów z udziałem psów, kotów oraz innych zwierząt wrażliwych na wściekliznę;
- organizowania polowań i odłowów zwierząt łownych, za wyjątkiem odstrzałów sanitarnych dzików oraz polowań indywidualnych na dziki bez udziału psów i nagonki, na zasadach określonych przez właściwego terytorialnie powiatowego lekarza weterynarii.
Wścieklizna to jedna z najbezpieczniejszych chorób, która zagraża zwierzętom, ale także ludziom. Najpopularniejszymi jej nosicielami są lisy, jednak choroba może przenieść się także na zwierzęta domowe. Najskuteczniejszą formą walki z nią są szczepienia.
Choroby nie znają granic
Większość ognisk choroby wykryto w powiatach przygranicznych z Ukrainą, więc istnieje podejrzenie że to właśnie stamtąd wędrują zarażone zwierzęta.
– Ze względu na działania wojenne zaprzestano tam szczepień, a to właśnie one są najlepszą metodą zapobiegania wścieklizny. Przypadków w Ukrainie w trakcie trzech ostatnich kwartałów było 836, więc widać, że ta liczba niestety wzrasta – mówi wicewojewoda lubelski Andrzej Maj.
W Polsce w tym roku przeprowadzono już trzy akcje szczepienia lisów. Pracownicy Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej rozkładali specjalne blistry ze szczepionką przeciw wściekliźnie.
– Zwierzęta oraz choroby nie znają granic i dzięki temu swobodnie wędrują na nasze tereny. Fakt, że my szczepimy lisy oraz prowadzimy intensywne akcje powoduje, że my mamy sytuację tutaj opanowaną, bo gdyby tych szczepień nie było, na pewno to wszystko wyglądałoby u nas jeszcze gorzej – podkreśliła dr n. wet. Monika Michałowska.
Statystyki pokazują, że akcje szczepienia dzikich zwierząt pomagają i w poprzednich latach występowanie przypadków wścieklizny w województwie lubelskim było zerowe lub minimalne:
- 2014 i 2022 r. – 2 przypadki
- 2015 – 7 przypadków
- 2016 i 2018 r. – 3 przypadki
- 2017, 2021 i 2023 r. – 0 przypadków
- 2019 r. – 1 przypadek
Dr n. wet. Michałowska przypomniała, że ostatni przypadek śmiertelny człowieka w Polsce miał miejsce w roku 2002 i wówczas ta choroba dotknęła kobietę, która zaraziła się od własnego kota.
Czym jest wścieklizna?
Wścieklizna jest najbardziej niebezpieczną chorobą odzwierzęcą, którą człowiek może się zarazić. Praktycznie w stu procentach przypadków jest śmiertelna. Atakuje zwierzęta stałocieplne, głównie ssaki. Najbardziej narażone są na nią zwierzęta mięsożerne. Zarazić się nią można poprzez ślinę lub tkankę nerwową chorego zwierzęcia, najczęściej poprzez ugryzienie. Atakuje głównie układ nerwowy.
Jakie są objawy wścieklizny?
Wbrew powszechnie panującym mitom, objawy wścieklizny to nie tylko szał, ale istnieje także odmiana cicha. Wśród najpopularniejszych objawów choroby wymieniamy:
- Zmianę zachowania (niepokój, zwiększona pobudliwość, nienaturalna depresja albo wesołość);
- Gorączkę, utratę apetytu i pragnienia, zjadanie niejadalnych przedmiotów, agresję z nadzwyczajną siłą i sprawnością, omamy (atakowanie nieistniejących przedmiotów);
- Światłowstręt, wodowstręt, w szale nie odczuwają bólu, ślinotok;
- Utratę poczucia strachu i ostrożności;
- W postaci cichej często wczesne porażenia gardła i żuchwy oraz obfite ślinienie i niemożność połykania, brak agresji, paraliż.
Najważniejsze – prewencja
– Tak jak choroba jest w stu proc. śmiertelna, tak w stu procentach możemy jej także zapobiegać. Szczepiąc zwierzęta, chronimy przede wszystkim siebie – podkreśla Michałowska.
W Polsce zgodnie z art. 56 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, na terytorium Polski obowiązkowemu szczepieniu przeciwko wściekliźnie podlegają psy po ukończeniu 3 miesiąca życia. Posiadacze psów są zobowiązani zaszczepić psy przeciwko wściekliźnie w terminie 30 dni od dnia ukończenia przez psa trzeciego miesiąca życia, a następnie nie rzadziej niż co 12 miesięcy od dnia ostatniego szczepienia. Wojewoda lubelski, a także wszystkie służby zachęcają do szczepienia także domowych kotów, szczególnie tych, które są wychodzące. W wykrytych ogniskach choroby szczepienie kotów jest obowiązkowe. W pozostałych dobrowolne. Niezaszczepienie zwierzęcia przeciwko wściekliźnie jest wykroczeniem i skutkuje grzywną w wysokości do 500 złotych.
– Zachęcamy wszystkich, również osoby mieszkające poza obszarem zagrożonym, aby zaszczepić koty wychodzące na dwór, ponieważ tutaj wśród tych ognisk nie mamy przypadków u psów, tylko dwa (tegoroczne) ogniska zostały stwierdzona u kotów – podkreśla Michałowska.
Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Lublinie rozpoczął kampanię edukacyjną na temat wścieklizny do której dołączają także lubelska policja oraz straż pożarna. O chorobie, jej objawach, a także zasadach bezpieczeństwa służby będą mówić podczas spotkań edukacyjnych z najmłodszymi mieszkańcami województwa lubelskiego.