Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Tak rekordowej sumy przeznaczonej na najwyższą wygraną jeszcze nie było w 50-letniej historii totka.
Szansa na trafienie jest nikła, bo zaledwie 1 do prawie 14 milionów. W tym roku na Lubelszczyźnie padła tylko jedna „szóstka”. Była warta 2 819 231 złotych. Szczęśliwy zakład zawarto w Wąwolnicy.
Gdy w czwartek do wygrania było 13 mln zł, w naszym województwie zawarto blisko 180 tysięcy zakładów. Teraz prawdopodobnie będzie ich więcej.
– Ja też gram. Mam swoje stałe liczby – mówi Edward Sidoruk, dyrektor lubelskiego oddziału Totalizatora Sportowego. – Z pewnością w kolekturach będzie zwiększony ruch, bo tak dużej kumulacji jeszcze nie było. Być może przekroczymy próg
200 tysięcy transakcji.
Od 1996 roku ponad 570 osób stało się milionerami. Najwyższa w historii wygrana padła 2 czerwca 2004 roku w Warszawie i wynosiła 20 119 858.20.
p.p.
Gdy w czwartek do wygrania było 13 mln zł, w naszym województwie zawarto blisko 180 tysięcy zakładów. Teraz prawdopodobnie będzie ich więcej.
– Ja też gram. Mam swoje stałe liczby – mówi Edward Sidoruk, dyrektor lubelskiego oddziału Totalizatora Sportowego. – Z pewnością w kolekturach będzie zwiększony ruch, bo tak dużej kumulacji jeszcze nie było. Być może przekroczymy próg
200 tysięcy transakcji.
Od 1996 roku ponad 570 osób stało się milionerami. Najwyższa w historii wygrana padła 2 czerwca 2004 roku w Warszawie i wynosiła 20 119 858.20.
p.p.
