4-letni Mateusz z Żabiej Woli cierpi na zespół nerczycowy. Chłopiec wymaga nie tylko stałej opieki lekarskiej. Powinien mieć też zapewnione odpowiednie warunki higieniczno-sanitarne. Niestety w domu, w którym mieszka nie ma łazienki.
Chłopiec od kwietnia zeszłego roku jest leczony na oddziale pediatrii i nefrologii DSK z powodu sterydozależnego zespołu nerczycowego. – Dziecko wymaga stałej opieki lekarskiej i pozostaje pod kontrolą oddziału – zaznacza Agnieszka Osińska, rzecznik prasowy szpitala. – Mateusz wymaga także opieki psychologa i logopedy, gdyż do tej pory nie zaczął mówić.
Rodzina chłopca jest w ciężkiej sytuacji materialnej. Malinowscy razem z dwójką dzieci dzielą dom z kuzynką, zajmując jedynie pół budynku. Mają niewielki pokój i kuchnię, która spełnia również rolę łazienki.
– Grzeję wodę i tutaj myję dzieci w wanience, bo nie stać nas na urządzenie łazienki – żali się matka Mateusza. – Zawodowo pracuje tylko mąż, ja zajmuję się dziećmi, gdyż ze względu na chorobę, syn nie może chodzić do przedszkola. A wydatków jest sporo. Mateusz przyjmuje całą masę leków, w tym sterydy. Jest na wysokobiałkowej diecie. Musi mieć też odpowiednie kosmetyki do pielęgnacji skóry.
Do tego dochodzą raty za kredyty zaciągnie jeszcze przed wykryciem choroby chłopca. – Dlatego może znaleźliby się dobrzy ludzie, którzy pomogliby nam w urządzeniu łazienki – prosi pani Monika.
Rodzina od roku korzysta ze wsparcia Ośrodka Pomocy Społecznej. – Jak możemy, to pomagamy – tłumaczy Urszula Sawecka, p.o. kierownik OPS w Strzyżewicach. – Do rodziny chodzi też pracownik społeczny. Są tam spore wydatki na leczenie chłopca. Pomagaliśmy też rodzinie m.in. w zakupie żywności. Siostra Mateusza dostawała też obiady w stołówce szkolnej.