Na terenie zespołu pałacowo-parkowego w Bystrzycy koło Lublina znajdują się podziemne przejścia. Potwierdziły to badania prowadzone przez naukowców z Politechniki Lubelskiej.
– Istnieją co najmniej trzy podziemne komory w bardzo bliskim sąsiedztwie pałacu. Mogą to być pozostałości po średniowiecznym zamku – mówi Jerzy Banaszek, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Bystrzycy.
Według historyków w średniowieczu w Bystrzycy stał jeden z zamków obronnych. – Miały one bronić przed najazdami litewskimi – tłumaczy dyrektor, historyk z wykształcenia. – Pod pałacem i w jego otoczeniu znajdują się lochy, odnóża są jednak zawalone. Niektóre miały przebiegać nawet pod rzeką Bystrzycą i wychodzić na łąki – dodaje.
– Rzeczywiście istnieją przesłanki by przypuszczać, że pod zamkiem były jakieś przejścia– potwierdza dr Lucjan Gazda z Politechniki Lubelskiej. – W tym roku będziemy kontynuować badania na tym terenie.
Obiekt ma szansę stać się kolejną atrakcją turystyczną Lubelszczyzny. Dyrektor SOSW ma już kilka pomysłów jak wypromować to miejsce. – Można by było włączyć miejscowość do projektu "Kajakiem po Bystrzycy i Wieprzu” – proponuje Banaszek. – Poza tym w budynku dawnego spichlerza (niedaleko pałacu – przyp. red.) mogłoby powstać centrum kultury lub centrum kształcenia z hotelem i salą konferencyjną. To bardzo dobra lokalizacja. Do Lublina jest tylko 11 km.– przekonuje dyrektor.
Władze powiatu obiecują, że zajmą się promocją. – Na pewno będziemy chcieli, aby to odkrycie nagłośnić – zapowiada Paweł Pikula, starosta lubelski. – Przygotujemy materiały na ten temat. Będziemy szukać też pieniędzy i inwestorów, aby prowadzić tam dalsze prace badawcze. Trudniej będzie niestety z zagospodarowaniem byłego spichlerza. Inwestycja wymaga dużych pieniędzy. Było już kilka propozycji, ale żadnej nie udało się zrealizować. Będziemy jednak próbować dalej.