Kierowca celowo przejechał leżącego na jezdni psa – twierdzą świadkowie, którzy spisali numery rejestracyjne jego samochodu. Policja bezskutecznie szuka go od tygodnia. My znaleźliśmy go w kwadrans. Mężczyzna broni się: „To nie ja. Zaszła pomyłka”.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę