Wąwolnica, która razem z Nałęczowem i Wojciechowem tworzy turystyczny trójkąt ma ambicję dorównać im pod względem atrakcyjności architektury i krajobrazu.
Urzędnicy poprosili o pomoc fachowców. 5 maja swoja opinię przedstawi prof. Konrad Kucza-Kuczyński, kierownik Katedry Podstaw Kształtowania Architektonicznego z Politechniki Warszawskiej, który zapoznał się z programem zagospodarowania miasteczka i harmonogramem działania.
- Najpilniejsza jest modernizacja Rynku. Już w tej chwili usunięto z niego część drzew. Tzw. "targowica” jeden dzień w tygodniu będzie pełnić rolę handlową, w weekendy odbywać się tam mają imprezy kulturalne i rekreacyjne, w pozostałe dni ma być parking. Trzeba zbudować nową zatokę dla autobusów i pawilon będący poczekalnią z małą gastronomią dla przyjezdnych turystów - wyliczają w gminie.
- Przygotowujemy projekt licząc na unijne środki. Rynek trzeba uporządkować, bo jest piękny i może się stać atrakcją turystyczną - uważa Szczypa. - W 1946 roku Wąwolnica była doszczętnie spalona. Gmina planuje, aby wystąpić do premiera o zadośćuczynienie za tamte zniszczenia. Już mamy przygotowane wystąpienie. Wszystko mamy udokumentowane, są zdjęcia. Zbierzemy podpisy mieszkańców i pojedziemy delegacją do Warszawy. Gdybyśmy dostali trochę pieniędzy, można by było zbudować dom kultury i bibliotekę, które wchodzą w zabudowę rynku, a są w opłakanym stanie - planuje zastępca wójta.