17-letnia uczennica puławskiego liceum omal nie zabiła młotkiem swojej młodszej siostry. Dziewczyny pokłóciły się, która ma pierwsza skorzystać z łazienki.
Śledztwo w tej sprawie zakończyła prokuratura. Justyna Ś. jest oskarżona o usiłowanie zabójstwa.
Do dramatycznych wydarzeń doszło jesienią ub. roku. Siostry wybierały się na dyskotekę. Młodsza - 14-letnia Anka, weszła do łazienki. Z pomieszczenia chciała również skorzystać 17-letnia Justyna. Ale młodsza siostra nie chciała jej wpuścić do środka. Siedemnastolatka zaczęła więc szarpać za klamkę. Siostra przytrzymywała drzwi z drugiej strony.
Potem wydarzenia potoczyły się już błyskawicznie. Silniejszej siedemnastolatce udało się dostać do łazienki. Chwyciła za nóż. Zaczęła nim zadawać na oślep ciosy siostrze. Po kilku uderzeniach złamała ostrze. Wtedy zaczęła bić siostrę po głowie młotkiem. Czternastolatce udało się wybiec z krzykiem na klatkę schodową. Zauważyli ją sąsiedzi, którzy wezwali pogotowie. Justyna już jej nie ścigała.
Poraniona czternastolatka trafiła do szpitala, a jej siostra została aresztowana. Zbadali ją psychiatrzy. Doszli do wniosku, że zaatakowała w afekcie. Taki stan był efektem rozwijającej się u niej od wielu lat zazdrości o młodszą siostrę, która była ulubienicą ojca. Psychiatrzy uznali, że miała ograniczoną poczytalność.
- Przyznała się, twierdziła, że zaatakowała siostrę, bo była na nią wściekła - mówi Andrzej Lepieszko, zastępca prokuratora okręgowego w Lublinie. - Mówiła, że żałuje tego, co zrobiła.
Proces Justyny Ś. będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Za usiłowanie zabójstwa grozi co najmniej 8 lat więzienia. Ale dziewczyna może liczyć na łagodniejszy wyrok. Ze względu na opinię psychiatryczną i wiek sąd ma prawo do nadzwyczajnego złagodzenia kary i orzeczenia wyroku niższego niż osiem lat. Pierwsza rozprawa najwcześniej w maju.