Masz nakaz eksmisji? Zamieszkasz w blaszanej skrzynce. W ten sposób władze Chodla radzą sobie z brakiem lokali socjalnych. Do przeprowadzki wytypowano już pierwszą rodzinę. Wójt zapowiada, że podobnych przypadków może być więcej.
Sochajowie stracili swoje mieszkanie, kiedy upadła chodelska spółdzielnia. Nie wykupili lokalu. W rezultacie przejął je nowy właściciel. W sądzie uzyskał nakaz eksmisji. A pan Zbigniew z żoną uzyskał prawo do mieszkania socjalnego. Powinna je zapewnić gmina, ale nie mogła się wywiązać z obowiązku. Brakuje lokali i pieniędzy na budowę.
– Ja od czterech lat czekam, żeby wprowadzić się do własnego mieszkania – mówi Zbigniew Grudzień, właściciel lokalu zajmowanego przez Sochajów. – Ci ludzie dawno powinni się wprowadzić. Jeśli pomysł wójta do tego doprowadzi, będzie to dla mnie spora ulga.
Gmina musiała płacić odszkodowanie nowemu właścicielowi mieszkania. Teraz wójt postanowił z tym skończyć. Za 60 tys. zł kupił dla Sochajów mieszkalny kontener.
– A co miałem im dać, jak gminy nie stać na nic lepszego? – mówi Jan Majewski, wójt Chodla. – Nie możemy sobie pozwolić na budowę mieszkań socjalnych. Zgodnie z przepisami powinienem zapewnić eksmitowanym 15 mkw. Kontener ma 25 mkw., więc spełnia ustawowe wymogi. To w sumie 2 pokoje z kuchnią.
Przyszli mieszkańcy kontenera są przerażeni. Wewnątrz są dwie klitki, kącik do gotowania i malutka łazienka. Całość stoi na kilku płytkach chodnikowych, na zakurzonym placu obok składu budowlanego. – Nawet wszystkich mediów tu nie ma – skarży się Zbigniew Sochaj. – Poza tym kontener ma wyłącznie elektryczne ogrzewanie. Koszty utrzymania będą większe niż w bloku.
Wójt zapewnia, że kontener jest ocieplony, a mieszkańcy zimą nie zmarzną. Będą też mieli dostęp do wszystkich mediów. Od przeprowadzki odwrotu nie ma. Jeśli Sochajowie nie pójdą tam sami, "pomoże” im komornik.
– Dziwny ten upór wójta, skoro jest w Chodlu przynajmniej jedno gminne mieszkanie – mówi Sochaj. – Prosiłem, żeby nam je przydzielili. Blaszana puszka to nie jedyne rozwiązanie.
– Gminny lokal jest przeznaczony dla nauczyciela angielskiego – odpowiada wójt. – Mamy kłopot ze ściągnięciem dobrego anglisty na dłuższy czas. Mieszkanie może być dobrą zachętą. Jest też lokal w szkole, ale w przyszłości także zajmą go nauczyciele.
Sochajowie nie unikną więc eksmisji. Nie będą jedyni, bo w kolejce czeka kolejna rodzina. Powinni dostać swój kontener jeszcze w tym roku. Wójt zapowiada, że przygotował już miejsce na kilka następnych "domów”.