Najgorzej jest w Chełmie. Tam ponad 80 proc. handlowców sprzeda papierosy nieletnim bez zmrużenia oka. Ale są bezkarni. – Jak nie złapiemy kogoś na gorącym uczynku, nic nie wskóramy – mówią miejscy strażnicy.
– "Tajemniczy klient” ma przeciętnie 19 lat, ale wygląda na kogoś, komu daleko jeszcze do osiemnastki – mówi Andrzej Godewski, koordynator Programu Odpowiedzialnej Sprzedaży STOP18!, który bada rynek. – Okazało się, że zdecydowana większość sprzedawców łamie zakaz sprzedaży papierosów nieletnim.
Najgorzej jest w Chełmie. Tam "tajemniczy klienci” odwiedzili dwukrotnie 30 tych samych punktów handlowych. Okazało się, że aż 83 proc. handlowców sprzedało im papierosy bez pytania o dowód osobisty. Mało tego – Chełm wyprzedził nawet Warszawę (70 proc.).
– Wszystkie te sklepy trafiły na naszą czarną listę – dodaje Godewski. – Średnia krajowa to 63 procent.
Lepiej jest w pozostałych miastach regionu. W Zamościu 60 proc. sprzedawców podałoby papierosy nieletnim. Na 30 sklepów 23 trafiły na czarną listę.
Najlepiej sytuacja wygląda w Lublinie. Tutaj skontrolowano 110 sklepów. 57 proc. sprzedawców nie pytało "tajemniczych klientów” o dowód osobisty i sprzedało papierosy. 78 sklepów trafiło na czarną listę.
Do akcji włączyli się miejscy strażnicy. – Rozpoczynamy kampanię informacyjną w sklepach. Rozdajemy ulotki sprzedawcom i informujemy ich, że mają prawo żądać dowodu osobistego od osoby, która może być niepełnoletnia – mówi Wiesław Gramatyka, komendant zamojskiej Straży Miejskiej i wojewódzki koordynator akcji. – Z drugiej strony kontrolowanie sklepów nic nie daje. Musimy to robić w mundurze, a przecież nikt nie zechce kupić czy sprzedać papierosów, jeśli w sklepie będzie stał funkcjonariusz.
Sprzedawcy podkreślają, że czasami trudno jest ocenić wiek klienta. – Zdarza się, że ktoś, kto wygląda na co najmniej 25 lat w rzeczywistości ma lat 17. Albo odwrotnie – mówi Violetta Ziemba, właścicielka salonu prasowego przy ulicy Królewskiej w Lublinie. – Jeśli jednak nieletni chce kupić papierosy, zawsze to zrobi. Często proszą starszych o zakup. Nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić.
Strażnicy miejscy z regionu nie złapali nikogo na gorącym uczynku. A za sprzedaż papierosów nieletnim grozi do 500 zł mandatu lub sprawa w sądzie. Jednak statystyki pokazują, że takich spraw po prostu nie ma.