Jedno kliknięcie w komputerze i zdjęcie czaszki pacjenta oceniają konsultanci w innym szpitalu.
Wspólna platforma teleinformatyczna do wymiany informacji połączy jednostki ochrony zdrowia w regionie. - Teleradiologia, telekardiologia, teleonkologia - wymienia jednym tchem Piotr Kienig, pełnomocnik Zarządu Województwa Lubelskiego ds. Restrukturyzacji ZOZ-ów. - Placówki uczestniczące w projekcie telemedycyny będą mogły wymieniać się informacjami o pacjentach. Będziemy wiedzieć, jak wygląda ruch chorych, gdzie są wolne łóżka, gdzie brakuje specjalistów.
Nad strategią telemedycyny pracują naukowcy, urzędnicy, lekarze. Projektem zarządza UMCS. Pieniądze unijne przekazuje Urząd Marszałkowski w Lublinie. Doradzają eksperci z kraju i zagranicy. Na pierwszy etap, który już się rozpoczął, przeznaczono 650 tys. zł. Fachowcy sprawdzają teraz, czym w zakresie informatyzacji dysponują szpitale. - Wysłaliśmy ankietę z pytaniami o stan aktualny oraz potrzeby i pomysły w zakresie telemedycyny - mówi dr Andrzej Wodecki z Uniwersyteckiego Centrum Zdalnego Nauczania i Kursów Otwartych UMCS. - W drugim etapie będziemy weryfikować i opracowywać pomysły w kilku kategoriach.
- To bardzo duże przedsięwzięcie, ale także bardzo dobry pomysł - ocenia prof. Andrzej Drop, kierownik Zakładu Radiologii w szpitalu klinicznym nr 4 w Lublinie. - Telemedycyna podniesie jakość opieki nad pacjentem i przyspieszy tę opiekę.
Budowa podobnych sieci teleinformatycznych odbywa się na Śląsku oraz Mazowszu. Zamysł jest taki, aby w przyszłości Lubelskie wpiąć w system ogólnopolski.