Takiej okazji nie wolno nam zmarnować. Przy okazji mistrzostw Europy w piłce nożnej możemy zyskać nowe drogi, przejścia graniczne, hotele.
Mecze będą rozgrywane m.in. na stadionach w Warszawie i we Lwowie. Oba miasta łączy droga, która przebiega przez Lublin. Unia Europejska da nam pieniądze na przerobienie tylko części krajowej "17”, od Warszawy do Piask, w drogę ekspresową. Ale potrzeba ich znacznie więcej, by przy okazji zmodernizować jak najszybciej odcinek od Piask do granicy państwa w Hrebennem. Bez dodatkowych funduszy nie poprawimy drogi nr 12 przez Chełm do przejścia granicznego w Dorohusku. Czasu jest niewiele. Z robotami musimy zdążyć do 2012.
Marszałek Jarosław Zdrojkowski i wojewoda Wojciech Żukowski zastanawiają się, jak wykorzystać Euro 2012. W piątek spotkali się z drogowcami, wkrótce naradzą się z m. in. samorządowcami.
I rzecz najważniejsza. Piłkarskie święto się skończy, ale wyremontowane drogi zostaną. To po nich będą jeździli turyści gotowi zostawić pieniądze np. na Roztoczu. Z nich skorzystają inwestorzy planujący budować zakłady pracy na Lubelszczyźnie.