Znacznie łagodniej zostali potraktowani dwaj policjanci, którzy dokumenty przerobili. Postępowanie wobec Artura G. zostało umorzone z powodu znikomego stopnia szkodliwości. Dla Bogdana C. proces zakończył się warunkowym umorzeniem. Sąd uznał, że obaj działali pod presją przełożonego.
W kwietniu 1999 roku zatrzymali do kontroli samochód prowadzony przez Janusza Ż. Stwierdzili u niego niecałe pół promila alkoholu. Kontrolę odnotowali w dokumentach służbowych. Kierowca okazał się znajomym ich zwierzchnika. Przepisali więc na nowo notatkę służbową.
Na procesie Artur G. i Bogdan C. przyznali się do winy. Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny.