Gdyby rodzice dwuletniej dziewczynki przypięli ją pasami do fotelika samochodowego, nie doznałaby ciężkiego urazu głowy podczas wypadku. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do Kliniki Chirurgii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie.
- Jest po ciężkiej operacji - mówi prof. Jerzy Osemlak, kierujący kliniką. - Oddycha za nią respirator. Apeluję do rodziców, by dbali o bezpieczną jazdę swoich pociech, ponieważ to nie pierwszy tego typu przypadek, jaki mieliśmy w tym roku.
Zdaniem komisarza Arkadiusza Delekty z Wydziału Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie karygodne jest, że rodzice nie zapięli dziewczynki w pasy. - Wszystko stało się jak w katapulcie - komentuje. - Dziecko siedziało w foteliku na podwyższeniu. W momencie zderzenia wyleciało w powietrze.
Bezpieczna jazda to bezpieczny fotelik. A za taki można uznać ten, który ma atest bezpieczeństwa (znak B). Renata Dzirba, sprzedawczyni ze sklepu z zabawkami Krzyś w Lublinie prezentuje foteliki z atestem. - Są trzy grupy. Do pierwszej należą foteliki dla dzieci, których waga nie przekracza 13 kg. W aucie mocuje się je tyłem do kierunku jazdy. Druga to foteliki uniwersalne, dla dzieci do 18 kg. Trzecia grupa przeznaczona jest dla dzieci od 9 kg do 36 kg, tj. do około 7 lat. Dla dzieci starszych, tj. o wadze od 15 kg do 25 kg, mamy podwyższenia.