Dziś radni sejmiku mają uchwalić budżet województwa na nadchodzący rok. Projekt wydatków i przychodów został już zaakceptowany przez poszczególne komisje.
- Uchwalenie budżetu do końca roku pozwoli skorzystać chociażby z 60 mln zł ze środków unijnych na inwestycje drogowe - mówi Przemysław Litwiniuk, przewodniczący sejmiku województwa. Litwiniuk podkreśla, że ekspresowe tempo prac nad budżetem wcale nie oznacza, że ważne punkty zostaną pominięte. - Plan wydatków można zmieniać w ciągu roku i z pewnością takie zmiany będziemy uwzględniali - tłumaczy.
Opozycja nie jest zbyt krytyczna wobec projektu, choć zwraca uwagę na kilka mankamentów, jak mniejsze środki otrzymywane w ramach subwencji, rosnące koszty obsługi długu województwa, mniejsze nakłady na inwestycje, czy rozwój sąsiednich województw względem lubelskiego.
- Brakuje analizy dotyczącej tego, co dalej. W budżecie nie ma też nowych inwestycji, głównie jest to kontynuacja tych już rozpoczętych. Nie poprzemy tego projektu, ale nie będziemy też przeciwko - zapowiada Artur Soboń, przewodniczący klubu radnych PiS w sejmiku.
Nawet w przypadku braku poparcia opozycji, budżet powinien zostać przyjęty. PiS dysponuje 13 głosami, podczas gdy koalicja PSL i PO ma w sumie 19 mandatów. Skład sejmiku uzupełnia jedyny radny SLD - Riad Haidar.
W przyszłym roku dochody województwa wyniosą ponad miliard 312 mln zł, a wydatki miliard 513 mln. Deficyt szacowany jest na 201 mln zł.
W ciągu kolejnych 12 miesięcy do użytku zostaną oddane wieloletnie sztandarowe inwestycje samorządu: Centrum Spotkania Kultur, Lubelskie Centrum Konferencyjne czy Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej; kontynuowana będzie budowa internetowej sieci szerokopasmowej i ścieżek rowerowych. Dokapitalizowane zostaną też m. in. Port Lotniczy Lublin i Lubelski Park Naukowo-Technologiczny.