O nowoczesnej siedzibie Polskiej Grupy Energetycznej w Lublinie możemy na zawsze zapomnieć.
Budowę kilkunastopiętrowego biurowca i zatrudnienie nawet 2 tys. osób obiecał nam w 2006 roku premier Jarosław Kaczyński. Zarząd PGE nigdy tych zapowiedzi nie zdementował, a Urząd Miasta w Lublinie wskazywał nawet konkretne miejsca pod lokalizację energetycznego kolosa. Od 1 października 2007 roku siedziba PGE jest już co prawda w Lublinie, ale... tylko w dokumentach. Dziś zarząd PGE na dobre rozwiał złudzenia, że coś się w tej kwestii zmieni.
- Nie widzę w tej chwili możliwości zarządzania grupą PGE z innego miejsca niż Warszawa - powiedział Paweł Urbański, prezes PGE. - Dziś w centrali PGE w Warszawie pracuje 240 osób i dużo więcej nie będzie. Dlatego informacje o 2 tys. miejsc pracy i wielkim biurowcu były po prostu nieprawdziwe.
Usłyszeliśmy za to, że PGE jeszcze w tym roku zadebiutuje na giełdzie. Władze spółki oficjalnie ogłosiły też rozpoczęcie działalność w Lublinie PGE Energia, spółki należącej do PGE. - Będziemy najważniejsi w całej grupie, z przychodami rzędu 27 mld zł - szumnie zapowiedział Jakub Mieńkowski, wiceprezes PGE Energia. - A co do Lublina, to zatrudnimy docelowo 100 osób. Siedziba spółki będzie najpierw w Lubzelu, a potem poszukamy jakichś pomieszczeń.
Ale PGE Energia to nie wszystko, co obiecali dziś szefowie PGE. Już za dwa lata ma bowiem ruszyć budowa Elektrowni Lublin (zwana też Elektrownią Wschód) działającej w oparciu o węgiel kamienny. - To będzie najbardziej wydajna i nowoczesna elektrownia, jaka dziś może powstać - obiecuje Jacek Sawicki z PGE Energia. - W połowie 2011 roku wbijemy pierwszą łopatę, a w 2015 jest szansa na uruchomienie elektrowni. Będzie w niej pracować od 300 do 400 osób. Do tego dojdzie szereg firm i osób współpracujących.
W grę wchodzą dwie lokalizacje, jedna w odległości 6, druga 8 km od kopalni węgla kamiennego w Bogdance. Nieprzypadkowo, bo to właśnie Bogdanka, która do 2013 planuje uruchomienie szybu w Stefanowie i podwojenie wydobycia ma być najważniejszym partnerem Elektrowni Lublin. - Kopalnia będzie miała wiarygodnego odbiorcę a my wiarygodnego dostawcę - tłumaczy Sawicki.
Plany znalazły już uznanie w Ministerstwie Skarbu Państwa, które ma udziały w obydwu spółkach. - Te inwestycje wpisują się nie tylko w plan PGE, ale też rządu - mówi Krzysztof Żuk, wiceminister Skarbu Państwa. - Będziemy robić wszystko, by udało się je zrealizować.