To miała być zwykła rutynowa kontrola. Wyszedł szereg uchybień, którymi można by obdzielić wielu kierowców. Łącznie wystawiono mandaty na kwotę ponad 90 tys. zł. A to może być jeszcze nie koniec.
W sobotę (25 stycznia) pracowniku Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego na drodze krajowej nr 2 w miejscowości Woroniec zatrzymali dwa auta z Kazachstanu wiozące frytki do popularnej sieci fast-foodów.
– Podczas kontroli okazało się, że kierowcy nie dopełnili podstawowych formalności, które są obowiązkowe przy międzynarodowym transporcie towarów. Lista błędów była zaskakująco długa – i podobna w przypadku obu pojazdów – informuje WITD.
Co było takiego nieprawidłowego?
- Nieprawidłowe zezwolenia – Kierowcy nie wypełnili dokumentów pozwalających na przewóz towarów z Polski do Kazachstanu. Efekt? Kara po 12 tysięcy złotych na każdy pojazd.
- Błędne dane w systemie RMPD – Zgłoszenia do Rejestru Międzynarodowych Przewozów Drogowych zawierały nieprawidłowe informacje. Za to także przewidziano karę po 12 tysięcy złotych na samochód.
- Brak dokumentów delegowania – Kierowcy nie okazali dokumentów potwierdzających ich oddelegowanie do pracy na trasie Polska–Kazachstan. Kara? 6 tysięcy złotych na osobę i dodatkowo po 500 zł mandatu na każdego z kierowców.
- Przekroczony czas pracy – Nieprzestrzeganie czasu pracy przez jednego z kierowców to kolejne przewinienie, choć tutaj kara wyniosła „tylko” 2.150 zł i 2.000 zł mandatu karnego.
Jeśli pracownicy WITD myśleli że to koniec, to byli w błędzie. Okazało się, że polisy OC pojazdów są jakieś podejrzane.
– Zamiast na specjalnym papierze, były wydrukowane na zwykłym białym, a jakość druku pozostawiała wiele do życzenia. Jeśli dokumenty okażą się fałszywe, na właścicieli pojazdów spadnie dodatkowa kara – aż 15.560 zł na każdy z zestawów – dodaje WITD,
Na razie ciężarówki zostały uziemione na parkingach strzeżonych. W dalszą trasę będą mogły ruszyć, gdy tylko kierowcy uzupełnią braki w dokumentach i wyjaśnią sprawy polis OC.