Urządzenie GPS, które było przyczepione do samochodu w Ciecierzynie koło Lublina postawiło na nogi policję i służby ratunkowe.
– Około godz. 13 zauważyłem przyczepiony w okolicy tłumika w samochodzie nietypowy przedmiot – mówi Gerard Górecki z Lublina. – Przedmiot wielkości dwóch paczek papierosów owinięty był taśmą izolacyjną i przyczepiony na magnes w okolicy mocowania zderzaka. Był trochę przykurzony, może został przyczepiony kilka albo nawet kilkanaście dni temu.
Mężczyzna nie podejrzewa jednak, kto mógłby podłożyć ten przedmiot i czy ktoś zrobił mu głupi żart. – W nocy samochód stoi zaparkowany na osiedlowym parkingu, nie wiem, kiedy to urządzenie ktoś mógł przyczepić. Ale skoro jest to urządzenie GPS, to ktoś musiał w to zainwestować pieniądze. Może ktoś śledził moje ruchy – podejrzewa lekarz weterynarii.
Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się policja.