Nie będę wysyłał kartek świątecznych, a zaoszczędzone pieniądze dam na szczytny cel - zapowiada szef samorządu województwa lubuskiego.
Co roku w grudniu między urzędami i najróżniejszymi instytucjami krążą setki mniej lub bardziej gustownych kartek. Marszałek z lubuskiego postanowił to zmienić. Kilka dni temu zapowiedział, że w tym roku nie roześle życzeń na święta Bożego Narodzenia. Urząd Marszałkowski ma zamiar zaoszczędzić pieniądze i dać je na charytatywny cel. Zorganizuje konkurs plastyczny dla dzieci z domów dziecka.
Zwycięzcy dostaną nagrody i zaproszenie na spotkanie wigilijne do urzędu. W ubiegłym roku na świąteczne karty tamtejszy samorząd województwa wydał na to ok. 3 tys. zł.
Co na to lubelski marszałek? - Ja wyślę życzenia. Boże Narodzenie to szczególne święta, rodzinne, jednoczące ludzi. Warto wysyłać życzenia do ludzi z którzy nam pomagają z którymi na co dzień współpracujemy - mówi Krzysztof Grabczuk.
I dodaje: - To nie są duże kwoty, a oszczędności można poszukać gdzie indziej.
Innego zdania są władze Lublina. Adam Wasilewski raczej nie roześle tradycyjnych kartek. Powodem są oszczędności.
- Będę namawiała prezydenta, żeby wysłał życzenia pocztą elektroniczną. Tak zrobiliśmy przed świętami Wielkanocnymi. Mejle dostali pracownicy i instytucje oraz osoby, które z nami współpracują - mówi Iwona Haponiuk, która szefuje kancelarii prezydenta. W grudniu 2007 ratusz wysłał ok. 600 kartek z życzeniami, zapłacił za to ok. 1000 zł.
- Pieniądze zostaną w kasie, ale nie wiem czy można przekazać je na inny cel - stwierdza Haponiuk. W kasie samorządu zostaną również fundusze wydawane na świąteczne życzenia drukowane w lokalnych gazetach.
Jeszcze inne wyjście znalazła wojewoda lubelska. - Zamówiliśmy już kartki wykonane przez Wydawnictwo Związków Artystów Malujących Ustami i Nogami. Z jednej strony chcemy złożyć życzenia, a z drugiej choć trochę wspomóc tych niezwykłych artystów. Ich kartki są rzeczywiście piękne - mówi Małgorzata Tatara rzecznik prasowa wojewody. Urząd wydał na kartki 800 zł.