Nie mamy zamiaru za nikim biegać, żeby go wciągnąć na listy Samoobrony do parlamentu – zapowiedział wczoraj w Lublinie Andrzej Lepper. – To, że biegamy za panią Błochowiak, to plotki. Za nią może jedynie biegać poseł Łyżwiński, ale nie w celach politycznych.
Każdy, kto znajdzie się na liście wyborczej będzie musiał podpisać weksel „in blanco”, w którym zobowiąże się, że z Samoobrony nie odejdzie. – Bo na wekslach będą takie kwoty, że jeśli ktoś nas zdradzi, to mu się na kilka lat odechce polityki – twierdzi Lepper. – A my pieniądze przekażemy na cele charytatywne.
Zapytany o Stanisława Misztala, okulistę z Zamościa związanego z Samoobroną, którego prokuratura podejrzewa o fałszowanie recept, obiecał, że sprawę zbada.
Lepper pochwalił się też, że śmierć Jana Pawła II stała się dla niego zachętą do powzięcia postanowienia. – Do wyborów nie wypiję piwa Strong – zapowiedział. – A bardzo je lubię.