Nasz antyplebiscyt „Miss Dziur 2017” rozpędził się na dobre. Czytelnicy przysyłają coraz więcej zgłoszeń. Niektóre drogi rzeczywiście przypominają poligon wojsk pancernych. Kierowcy apelują: Naprawcie to!
Pan Przemek z Osowy zgłasza drogę wojewódzką 836 relacji Bychawa–Kębłów. – Konkretnie odcinek od miejscowości Chmiel Drugi do Majdan Kozic Górny. DW 836 jest drogą klasy Z (droga zbiorcza), co w tym przypadku oznacza chyba drogę „zgrozy”. Nawierzchnia od kilku lat jest w fatalnym stanie i zdaje się, że nikogo z Zarządu Dróg Wojewódzkich to nie obchodzi – pisze czytelnik z Osowy.
>> Masz zdjęcie dziurawej drogi? Prześlij e-mailem: alarm24@dziennikwschodni.pl lub poprzez naszą stronę
Inny zgłasza ul. Błońską w Stężycy. – Droga od kilkunastu lat wygląda okropnie. Wszędzie są dziury, błoto. Od lat obiecywano, że ulica będzie zrobiona. To tylko słowa, a efektów niestety brak – pisze mieszkaniec Stężycy. Kolejne, podobne zgłoszenie, pochodzi z Wierciszowa w gminie Jabłonna.
Wśród przysłanych do naszej redakcji kandydatur nie zabrakło także ulic z Lublina. – W strasznym stanie jest ul. Hajdowska – pisze pani Jolanta. – Głębokie koleiny wyżłobił ciężki sprzęt, m.in. koparki, które jeździły tą ulicą przed świętami Bożego Narodzenia. Sprzęt ten był używany do renowacji starej trakcji kolejowej, ale PKP chyba nie poczuwa się do odpowiedzialności i naprawy drogi.
Kolejna propozycja z Lublina to ulica Szymańskiego. – Podobnie źle wygląda ul. Mineralna i Nowickiego. Po otworzeniu wyjazdu na Solidarności ruch zwiększył się wielokrotnie, co potęguje zniszczenia. Mieszkańcy łatają dziury, czym tylko mogą, najczęściej ziemią. Jednak to działa tylko do pierwszego deszczu – donosi nasz czytelnik.
– W imieniu mieszkańców ulicy Mackiewicza po raz kolejny zgłaszam, że stan ulicy Mackiewicza – od ul Chodźki do ulicy Związkowej – nie pozwala na jej normalne użytkowanie, tj. bez negatywnego wpływu na stan techniczny pojazdów i stan zdrowia psychicznego tutejszych mieszkańców – pisze Jarosław Szacoń, prezes Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej „Mackiewicza 21”.
– Faktem jest, że zarządca drogi reaguje na moje prośby, niemniej cały czas jest to "prowizoryczna lepianka", która czasami powoduje jeszcze więcej problemów. Ma to miejsce wtedy, gdy ubytki zalepiane są destruktem, który potem „odchodzi” od podłoża całymi płatami, tworząc dodatkowe utrudnienia na drodze. Chyba mamy prawo żyć normalnie w centrum Lublina? I nie chodzi tylko o właścicieli samochodów, lecz także o pieszych, którzy muszą lawirować pomiędzy dziurami. Warto wspomnieć, że przy ulicy tej mieszka kilkaset rodzin i codziennie przechodzą tędy dziesiątki (jeśli nie setki) studentów z zagranicy, którzy z politowaniem patrzą na stan tej drogi. To wstyd dla miasta! – dodaje Szacoń.