Chcesz zarobić pieniądze na polityce? Wystarczy, że obstawisz internetowe zakłady, czy będą w tym roku wybory parlamentarne.
My podpytujemy polityków o ich typy. Ci nie mają wątpliwości. Do urn pójdziemy jeszcze przed końcem 2007 roku. - Mógłbym postawić pieniądze na taką opcję - podkreśla Artur Soboń, rzecznik prasowy lubelskiego Prawa i Sprawiedliwości. I zastrzega: Ale nigdy nie brałem udziału w zakładach i nie zamierzam brać.
- Ja stawiam na wybory. PO i PiS
mają dosyć twardy układ: partia Tuska rezygnuje z komisji śledczej
w sprawie działalności Centralnego Biura Śledczego, a w zamian ugrupowanie Kaczyńskich godzi się na wybory. A te są na rękę PiS. Po odrzuceniu przez Państwową Komisję Wyborczą rozliczenia finansowego tej partii za ubiegły rok może ona stracić pieniądze z budżetu państwa. Natomiast komisja śledcza mogłaby doprowadzić do jeszcze większego spadku poparcia obywateli dla Pis - tłumaczy poseł Andrzej Mańka (LPR).
Podobnie prognozuje Jacek Czerniak, radny wojewódzki i sekretarz lubelskiego SLD. - Wybory będą. PiS wie, że jeśli wejdzie komisja śledcza, to jego notowania spadną. Platforma złożyła wniosek o samorozwiązanie Sejmu, SLD też to zrobił. Ta władza już się zużyła i ludzie powinni zadecydować, kto powinien rządzić dalej - ocenia Czerniak.