Daniel Rękas, Piotrek Wilk i Marcin Koszlak. Chodzą do podstawówki w Józefowie nad Wisłą i to o nich mówią "Trzech wspaniałych”.
Do Józefowa przyjechali najlepsi z najlepszych. Dwadzieścia trzyosobowych drużyn ze szkół podstawowych całego województwa. Wszyscy zapewniali, że przyjechali po to, aby wygrać i zgarnąć główne nagrody. Puchary, odtwarzacze MP3, aparaty cyfrowe i radiomagnetofony.
- Do finału przygotowywaliśmy się dość długo. W domu uczyliśmy się kodeksu drogowego, a w szkole rozwiązywaliśmy testy w Internecie - przyznaje Karol Stępień z Janowca, który podczas turnieju jako pierwszy rozwiązał test.
W pocie czoła przygotowywała się również drużyna z Kraśnika. - Na boisku szkolnym narysowaliśmy sobie kredą tor, zrobiliśmy najtrudniejsze przeszkody i ćwiczyliśmy tak przez dwa tygodnie - opowiada Ola Niezgoda ze Szkoły Podstawowej nr 6. - Ćwiczyliśmy też na fantomach i rozwiązywaliśmy testy w Internecie - dodają jej koledzy Łukasz Michalczyk i Konrad Grabowski.
Gospodarzom przygotowania pochłonęły tydzień.
Turniej składał się z czterech zadań. - Zawodnicy mieli do rozwiązania test, musieli pokonać tor przeszkód, na którym ustawiono dwanaście przeszkód, zaliczyć miasteczko ruchu drogowego oraz udzielić pierwszej pomocy - wylicza Jerzy Forysiak, sędzia główny turnieju.
Dla drużyny z Janowca najtrudniejszą konkurencją był tor przeszkód. - Tutaj mają inne rowery, nie mieliśmy wyczucia i zjadł nas stres - kiwają głową. Piętą achillesową zawodników z Kraśnika okazało się miasteczko. - My nigdy po takim małym miasteczku nie jeździliśmy - narzekali.
Drużynie gospodarzy najwięcej problemów przysporzył test. Pozostałe konkurencje zaliczyli niemal bezbłędnie. - To są mistrzowie rowerów - cieszył się ze zwycięstwa swoich uczniów Grzegorz Kapica, zastępca dyrektora ZSO w Józefowie nad Wisłą. Drugie miejsce zajęła Szkoła Podstawowa nr 3 w Krasnymstawie, trzecie Szkoła Podstawowa w Krynce. Najlepszym zawodnikiem turnieju został Patryk Szyba z Krasnegostawu.
Zawodnicy przyznają, że takie turnieje są potrzebne, bo łatwiej jest potem zdać na kartę motorowerową i zrobić prawo jazdy.