Dwa nowe wyciągi narciarskie powstaną w gminie Kazimierz. Trzeci w Parchatce jest remontowany. Władze zamierzają wydłużyć sezon turystyczny na cały rok.
Ale od kilku lat mówi się, że powinien zostać odbudowany. Do tej pory sprawa tkwiła w martwym punkcie. - Nie było możliwości realizacji tych zamierzeń, bo plan zagospodarowania przestrzennego na to nie zezwalał - mówi Grzegorz Dunia, burmistrz Kazimierza. - Ale do końca roku powinniśmy uchwalić zmiany, które są w tej chwili w uzgodnieniach.
Co najciekawsze, nowy plan będzie przewidywał utworzenie nie jednego nowego wyciągu, a nawet dwóch. Pierwszy ośrodek, o którym mówi się już od kilku lat, miałby powstać w pobliżu ul. Filtrowej w Kazimierzu. - Czekamy na wszelkie zezwolenia i szukamy inwestora - mówi Zdzisław Kunicki, inicjator pomysłu budowy wyciągu.
Drugi powstanie na obrzeżach Kazimierza, w pobliżu oczyszczalni ścieków w Bochotnicy. - Kiedy zostaną wprowadzone zmiany do planu, zainwestujemy w budowę wyciągów - zapowiada Marcin Świderski, współwłaściciel terenu.
Tutaj trwa już przygotowywanie stoków. Jeden będzie miał 220, a drugi blisko 400 metrów długości. Robotnicy pielęgnują trawę na obu zboczach.
Trzeci wyciąg leżący w pobliżu Kazimierza jest w tej chwili modernizowany przez właściciela. W tym sezonie w Parchatce zamiast jednego, mają być dwa nowe wyciągi sztucznie naśnieżane. -Pozostaje jedynie budowa przyłącza elektrycznego - twierdzi Czesław Byczek, właściciel wyciągu.
Oprócz tych najbliżej Kazimierza są jeszcze trochę bardziej oddalone wyciągi w Rąblowie i Celejowie. - Nie chcemy ze sobą konkurować - zaznacza Marcin Świderski. - Wspólnie możemy reklamować się jako zagłębie narciarskie blisko Warszawy, Lublina i Radomia.
Z planów inwestorów cieszą się także hotelarze. - Sądzę, że nasi goście będą chcieli skorzystać z tej okazji i pojeździć sobie na nartach - mówi Tomasz Schulz, dyrektor generalny hotelu Król Kazimierz.