53-letni Wojciech B. "Budzik” i 36-letni Zdzisław S. "Kajtek”, kierowali z więzienia gangiem, który zajmował się handlem narkotykami.
- Policjanci zatrzymali już tej sprawie blisko 50 podejrzanych - mówi Janusz Wojtowicz, rzecznik KWP w Lublinie. - Odpowiadają m.in. za handel narkotykami na dużą skalę na terenie Europy, wymuszenia rozbójnicze, wprowadzanie do obiegu falsów, podrabianie magnetycznych kart telekomunikacyjnych.
Grupa działała od 2004 roku. Policja ma dowody na to, że przemyciła do krajów skandynawskich marihuanę, amfetaminę, tabletki ekstazy i heroinę.
- Narkotyki rozprowadzali także w Polsce i to nawet w zakładach karnych, w których szefowie grupy odbywali wyroki za wcześniej popełnione przestępstwa - mówi Wójtowicz. - "Budzik” dostał 25 lat za zabójstwo. Łącznie wprowadzili na rynek ponad 50 kg marihuany i około 30 kg amfetaminy oraz kilka tysięcy tabletek ekstazy.
Wczoraj zatrzymana została żona "Budzika” Krystyna B.. Policja zarzuca jej danie łapówki strażnikowi więziennemu 35-letniemu Wojciechowi D., z zakładu karnego w Łowiczu, gdzie siedział jej mąż. "Łapówką” był pies Amstaf z rodowodem.
(er)