Wicemarszałek województwa obiecał dziś, że zadba o bezpieczeństwo na skrzyżowaniu śmierci w Krasieninie.
Mieszkańcy Krasienina rozpoczęli dziś zbieranie podpisów pod petycją do marszałka województwa. Listy wyłożone są w aptece i w kiosku.
- To dla nas priorytetowa sprawa - mówi Grażyna Świrgoń, która przyszła do apteki i pierwsza podpisała petycję. - Dzień przed wypadkiem było zakończenie roku szkolnego w gimnazjum. W miejscu, w które uderzył TIR siedziały dzieciaki. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby do wypadku doszło dzień wcześniej.
W ubiegłym tygodniu na skrzyżowaniu wydarzyły się aż trzy wypadki. Za każdym razem kierowcy jadący w stronę Lublina wymuszali pierwszeństwo. W najtragiczniejszym TIR staranował dwa samochody uszkodził dwa budynki. Zginęła jedna osoba.
Wczoraj drogowcy, urzędnicy i policjanci zastanawiali się, jak poprawić bezpieczeństwo na skrzyżowaniu. Co wynikło z wizji lokalnej - nie wiadomo, bo drogowcy nabrali wody w usta.
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie już drugi dzień nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób zamierza zadbać o bezpieczeństwo na skrzyżowaniu. - Odpowiemy jak zapadną decyzje - usłyszeliśmy dziś. Kiedy? Nie wiadomo.
- Ja usłyszałem od drogowców, że gmina powinna postawić tu fotoradar - mówił po spotkaniu Janusz Królik, zastępca wójta Niemiec, który brał dziś udział w wizji lokalnej na skrzyżowaniu. - Oni obiecywali tylko, że postawią odpowiedni znak.
Bardziej rozmowny niż drogowcy był wczoraj wicemarszałek województwa, któremu ZDK podlega. - Zobowiążę ZDW do niezwłocznego podjęcia doraźnych działań, aby poprawić bezpieczeństwo na skrzyżowaniu - zadeklarował dziś w rozmowie z nami Jacek Sobczak. - Zostanie też opracowany plan docelowych rozwiązań.
- Praktycznie nie ma dnia, żeby tu nie było wypadku albo stłuczki. W poniedziałek znów stuknęły się tu dwa samochody osobowe - mówi Barbara Mazurek, która prowadzi kiosk z gazetami przy feralnym skrzyżowaniu.
Jerzy Kotowski, mieszkaniec Krasienina, podkreśla: Wiemy, że nie ma pieniędzy, że są inne inwestycje. Ale przebudowa tego skrzyżowania to nie tylko ważna sprawa, to wręcz niezbędna inwestycja.
W niedzielę podpisy będą zbierane przed miejscowym kościołem. - Popieram tę akcję - mówi ksiądz Jan Kalinowski, proboszcz parafii.