Dziś lekarze rodzinni zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim odwołali akcję protestacyjną. Protest miał rozpocząć się jutro.
Na Lubelszczyźnie trzy czwarte gabinetów należy do PZ. Lekarze zagrozili zamknięciem gabinetów, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia nie chciał dać im umów na cztery miesiące lecz na cały rok. To zamykało im w przyszłości drogę do walki o większe stawki na leczenie, z których pochodzą także ich pensje. Obecnie dostają 81 złotych rocznie na jednego pacjenta.
- Gdybyśmy dostali 120 zł, moglibyśmy zatrzymać naszych lekarzy przed ucieczką do szpitali, gdzie były znaczące podwyżki - argumentowała lek. med. Dobrzańska-Pielichowska.
Negocjacje w ministerstwie zdrowia trwały do poniedziałkowego wieczora. - Podpisaliśmy porozumienie, w którym jest zapisane, że umowy podpiszemy na cały rok, ale w połowie roku będziemy mieć możliwość negocjacji stawek pieniężnych - relacjonuje Dobrzańska-Pielichowska. - Zagwarantowano nam partnerską współpracę w zakresie finansowania podstawowej opieki zdrowotnej oraz stałe spotkania raz na kwartał celem omówienia bieżącej sytuacji. (STEP)