Podczas dzisiejszego losowania Lotto może paść najwyższa wygrana w historii gier w Polsce. Do kolektur ruszyły tłumy licząc na szczęśliwy los.
Do tej pory najwyższa wygrana padła w kwietniu ubiegłego roku w Elblągu. Na konto gracza wpłynęło ponad 24 miliony złotych (24 636 124 zł). Fortunę przyniosły mu liczby: 4, 7, 19, 20, 34, 46. Co ciekawe, gracz zdał się na los i komputer – nie skreślał swoich liczb, tylko zdecydował się zagrać "na chybił trafił”.
Ostatnia główna wygrana na Lubelszczyźnie padła dokładnie rok temu. Gracz, który w lutym ub. roku wytypował sześć szczęśliwych liczb w kolekturze przy ulicy Królewskiej 11 w Lublinie, zgarnął 1 781 332 zł i 80 groszy.
– Gram regularnie od kilkunastu lat i jeszcze nigdy nie trafiłem "szóstki”. Ale liczę, że w końcu szczęście się uśmiechnie – mówi Bogdan Świderski z Lublina, który wczoraj odwiedził kolekturę.
Gdyby komuś się powiodło, na odebranie nagrody ma 60 dni. Później może szaleć. Za 30 milionów złotych (po odliczeniu podatku) mógłby się wybrać kilkaset razy w podróż dookoła świata, kupić sobie kilkanaście 300-metrowych domów w całej Polsce, 25 najnowszych ferrari lub 3 wyspy na Karaibach (po ok. 3 miliony dolarów za "sztukę”).
– A ja podzieliłabym się z rodziną i znajomymi. To tak duża kwota, że wystarczyłoby i dla mnie i dla innych – mówi z kolei Daria, studentka Wydziału Politologii lubelskiego UMCS. – A potem i tak znalazłabym sobie jakieś ciekawe zajęcie, żeby się nie nudzić.
Szansa trafienia "szóstki” wynosi dokładnie 1:13 983 816. – Co ważne, nawet jak nam się nie uda trafić, i tak wygramy, bo dołożymy parę groszy do polskiego sportu. Nie ma w naszym kraju dużego obiektu sportowego, który nie powstałby dzięki grającym w loterie Totalizatora – podkreśla Piotr Gawron. – Zatem, zapraszam do kolektur!