Solidaryzuję się z Gruzinami - mówi Agnieszka Woch z Lublina, która kilkoma złotymi wspomogła akcję Centrum Duszpasterstwa Młodzieży.
Caritas Diecezji Lubelskiej i Polski Czerwony Krzyż czekają na materiały opatrunkowe, leki nierecepturowe z terminem ważności dłuższym niż 6 miesięcy, sprzęt medyczny jednorazowego użytku, środki higieny osobistej, środki czystości oraz nową odzież, koce, śpiwory czy namioty.
Do Centrum Duszpasterstwa Młodzieży o pomoc zwrócili się wolontariusze z Gruzji.
- Koce, materace, żywność i lekarstwa. Tego najbardziej nam brakuje. A tych, którzy w czasie działań wojennych w Gruzji stracili dach nad głową jest bardzo wielu - napisała Julia Karszwili, gruzińska wolontariuszka Narodów Zjednoczonych.
- Czerwony Krzyż przypuszcza, że w wyniku wojny będzie ok. 50 tysięcy uchodźców z Osetii i Abchazji. Nie ma schronów, ani nie ma możliwości udzielania dachu nad głową; ludzie żyją po 12-16 osób w jednym pokoju, a rząd stara się zbudować namioty w miastach. I tam rozlokowywać ludzi.
CDM chce zebrane pieniądze wysłać do Gruzji. - Organizacja transportu jest obecnie niebezpieczna i kosztowna, a w sąsiedniej Armenii czy Azerbejdżanie można nabyć niezbędne rzeczy: koce, materace, żywność i lekarstwa - poinformował ks. Mieczysław Puzewicz.