Mieszkańcy Osmolic są wzburzeni. Rada Gminy Strzyżewice zezwoliła na budowę masztu sieci GSM na boisku miejscowej Szkoły Podstawowej.
O budowie dowiedzieliśmy się od Jana Szalaka z Osmolic, który zadzwonił do redakcji. - Przyjedźcie i zobaczcie na własne oczy wykop w rogu boiska. To się w głowie nie mieści, żeby zdrowie małych dzieci mieć za nic - powiedział zdenerwowany.
Sołtys Józef Stasiek mówi, że od roku mieszkańcy protestują przeciwko budowie.
- Już wtedy 70 mieszkańców podpisało protest. Ale gmina w Strzyżewicach protestu nie uznała i wydała zgodę na jego postawienie - rozkłada ręce sołtys.
Jan Andrzej Dąbrowski, wójt gminy Strzyżewice, uspokaja, że maszt nie będzie miał wpływu na zdrowie dzieci. Dodaje, że firma Polkomtel SA, z którą gmina podpisała umowę, ma stosowne zezwolenia, także z sanepidu. A szkoła na tym zyska, ponieważ pieniądze za dzierżawę terenu pod maszt zostaną jej przekazane - kilkanaście tysięcy złotych w skali roku.
Co na to eksperci?
Mariusz Stanek z Polkomtelu SA Kraków, koordynator projektu, twierdzi, że skoro w studium wykonalności budowy masztu w Osmolicach nie ma mowy o zagrożeniach zdrowotnych, a wykonali go eksperci - to należy temu uwierzyć.
- To jest chory pomysł, żeby stawiać nadajnik na boisku szkolnym. Jego promieniowanie zaszkodzi zdrowiu dzieci - twierdzi Zdzisław Gembal, prezes Federacji Stowarzyszeń Radiestezyjnych w Lublinie.
DLA DZIENNIKA
x Czy takie maszty są szkodliwe dla ludzi? Od lat badają to naukowcy na całym świecie i połowa twierdzi, że tak, a połowa, że nie. Ale problem jest, bo coraz większy smog elektromagnetyczny jakiś wpływ na ludzi na pewno ma. Pytanie tylko, jaki. Tego na razie nie wiemy. •