- Nam zrobili przejście "dla żyraf. W Jakubowicach jest podobne i przejeżdżają auta - denerwują się mieszkańcy. Droga S17 podzieliła Marysin zamykając drogę gminną. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpatruje sprawę
Pod koniec października mieszkańcy Marysina i Snopkowa w gminie Jastków zwrócili się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych w Autostrad, oddział w Lublinie z oficjalnym pismem. "W związku z pracami wykończeniowymi przy budowanej obwodnicy Lublina (droga ekspresowa S17), odcinek od węzła "Dąbrowica” do węzła "Lubartów”, z przerażeniem obserwujemy, że zamknięta droga gminna (przedłużenie ulicy Szarugi w miejscowości Marysin gm. Jastków) przecięta przez obwodnicę, nie będzie odblokowana za pośrednictwem wybudowanego przejazdu gospodarczego” - piszą w nim. I dodają, że zamknięta droga gminna szerokości 8 m, utwardzona tłuczniem, służyła od wieków jako połączenie Marysina z Jakubowicami Konińskimi i dalej do drogi wojewódzkiej Krasienin-Lublin.
- Pismo podpisało około 160 osób - wylicza Jan Adamek, który także jest zaangażowany w tę sprawę.
Marysin został podzielony na dwie część i odcięty od Jakubowic. Mieszkańcy narzekają, że nie mogą dojechać m.in. do jedynego w pobliżu sklepu spożywczego i informują drogowców, że to skazuje ich na konieczność pokonywania niebezpiecznego odcinka drogi pieszo.
- Nie mamy też jak dojechać do pól. Do drogi wojewódzkiej trzeba jechać ulicą Pastelową. Ciężki sprzęt tamtędy nie przejedzie, bo ta droga jest za wąska - podkreśla Niedźwiedź.
- Około 200 metrów zostało do zrobienia drogi serwisowej, która połączyłaby Marysin z przejazdem w Jakubowicach - przypuszcza Adamek.
Ale takiego połączenia nie ma. W Marysinie nie ma też przejazdu gospodarczego. - Wygląda na to, że tutaj przejście dla zwierząt jest i to chyba dla żyraf, a nie ma dla ludzi - komentuje Adamek.
- Myślę, że spokojnie ciągnikiem można byłoby przez nie przejechać - podejrzewa Niedźwiedź.
- Jest bardzo podobne do tego w Jakubowicach. Więc jak już zostało zbudowane, to dlaczego tego nie wykorzystać? - zastanawia się Katarzyn Herman-Bielecka. - To przejście w Marysinie jest przecież olbrzymie. W Jakubowicach jest wykorzystywane przez samochody.
- Rzeczywiście mieszkańcy mają tam problem - przyznaje Zbigniew Samoń wójt Jastkowa, który również podpisał petycję do GDDKiA. I dodaje: Na etapie uzgadniania drogi S17 wnosiliśmy uwagi. Nie zostały jednak uwzględnione.
GDDKiA nie udzieliła jeszcze odpowiedzi mieszkańcom. - Pismo wpłynęło 27 października a poruszone w nim zagadnienia są w trakcie wyjaśniania - informuje Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA.
We wspomnianym piśmie mieszkańcy powołują się na opracowaną koncepcję z 2008 r., gdzie jest uwzględniony przejazd gospodarczy w Marysinie.
- Mieszkańcy powołują się na koncepcję przebudowy drogi wojewódzkiej 809, opracowaną na zlecenie Zarządu Dróg Wojewódzkich (ta droga jest obecnie realizowana po zupełnie innym przebiegu) - wyjaśnia Nalewajko.