Firmy ubezpieczeniowe wypłacają zaniżone o VAT odszkodowania. Zyskują na tym procederze grube miliony. Liczą, że mało kto będzie się z nimi sądził.
– Usłyszałem przypadkiem, że pieniądze z odszkodowania OC powinny obejmować podatek od towarów i usług – mówi Artur Polak. – Okazało się, że moja firma ubezpieczeniowa wcale nie miała zamiaru mi go wypłacać. Od znajomych dowiedziałem się, że dostanę pieniądze, ale muszę złożyć sprawę w sądzie. Wygrana jest pewna – są orzeczenia Sądu Najwyższego nakazujące wypłacać ubezpieczenie wraz z VAT. Ale bez sądu firma nie wypłaci pełnego odszkodowania. Taka gra, na zniechęcenie.
Pan Artur poskarżył się na PZU do wszystkich możliwych instytucji. I przyznano mu rację. Okazało się, że niemal wszystkie firmy ubezpieczeniowe stosują tę samą praktykę. Ale najwięcej skarg dotyczy właśnie PZU.
– Postępowanie ubezpieczycieli jest niezgodne z prawem i ugruntowanym w tym zakresie orzecznictwem sądowym – mówi Aleksander Daszewski, radca prawny z Biura Rzecznika Ubezpieczonych w Warszawie. – Dla firm ubezpieczeniowych to jeden ze sposobów na obniżanie odszkodowań. Tym razem o wartość podatku VAT. Chodzi o niebagatelną kwotę, bo aż 22 procent wartości odszkodowania.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. – Sprawdzamy, czy PZU narusza przepisy Ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, kodeksu cywilnego i ustaw ubezpieczeniowych – mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKiK.
– Płacę 2 tys. zł składki rocznie, a teraz jeszcze naciągają mnie na koszty sądowe, na które mnie nie stać – denerwuje się pan Artur.
PZU twierdzi, że wypłaca VAT, ale dopiero jak zobaczy fakturę z naprawy. – Jeśli koszty naprawy nie są udokumentowane, szkodę rozliczamy na podstawie kosztorysu, w którym nie uwzględniamy VAT – mówi Kinga Herma z biura prasowego PZU.
Tylko jedna osoba na dziesięć decyduje się na walkę w sądzie. Tak wynika ze statystyk firm trudniących się ściąganiem odszkodowań.
Pytanie do Aleksandra Daszewskiego, radcy prawnego w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych
x Przede wszystkim nie należy podpisywać z ubezpieczycielem żadnej ugody. Można przyjąć pieniądze, które proponuje ubezpieczyciel, żeby było nas stać na założenie sprawy w sądzie. Ale jednocześnie oświadczyć, iż traktujemy wypłacone odszkodowanie jako „bezsporną kwotę odszkodowania”. Najlepiej w tym celu zredagować krótkie pismo z adnotacją: kwotę tę traktuję jako bezsporną, a moich dalszych roszczeń w zakresie podatku od towarów i usług (VAT) będę się domagał na drodze sądowej. •