Protokół z Kioto wszedł oficjalnie w życie wczorajo godzinie 6.00 rano czasu polskiego. Dokument ten zakłada ograniczenie emisji do atmosfery gazów cieplarnianych, głównie dwutlenku węgla, a tym samym powstrzymanie globalnego ocieplenia.
Klimatolog z Instytutu Ochrony Środowiska profesor Maciej Sadowski podkreślił, że protokół stara się znaleźć kompromis między potrzebami ludzi i środowiska a gospodarką. Mechanizm jest prosty – modernizując przemysł, zmniejsza się zużycie energii i emisję gazów, co ma korzystny wpływ na środowisko i ludzi.
Według ekspertów do produkcji energii w coraz większym stopniu powinniśmy wykorzystywać biomasę, wiatr i słońce.
Protokół został podpisany i ratyfikowany przez 141 krajów. Jego sygnatariuszem jest również Polska. Pod porozumieniem nie podpisały się Stany Zjednoczone – odpowiedzialne za ok. 40 procent światowej emisji szkodliwych gazów do atmosfery.
Tym, którzy nie będą się wywiązywać z traktatu grożą wysokie kary.