Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pasażerowie, którzy nie mają biletu i chcą go kupić od konduktora, będą musieli wsiadać do pociągu p
Pasażerowie, którzy nie mają biletu i chcą go kupić od konduktora, będą musieli wsiadać do pociągu pierwszymi drzwiami. Od 1 sierpnia bilety będą sprzedawane tylko w pierwszym wagonie.
W oficjalnym komunikacie spółka Przewozy Regionalne tłumaczy, że "wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pasażerów” wprowadza "nowe, bardziej przejrzyste zasady”. Nieoficjalnie wiadomo, że przewoźnik chce rozprawić się z tymi, którzy próbują jechać na gapę, a w razie kontroli mówią, że "właśnie przedzierają się do pierwszego wagonu”.
Dodatkowa opłata za jazdę na gapę to 150 zł, za brak dokumentu potwierdzającego prawo do ulgi – 120 zł. Kto zapłaci w trakcie kontroli będzie musiał wysupłać tylko 50 zł. W przypadku, gdy gapowicz zapłaci w ciągu 7 dni kara będzie zredukowana do 100 zł.
Bez żadnych dodatkowych opłat bilet u konduktora kupić mogą tylko podróżni wsiadający na stacji, na której nie ma czynnej kasy biletowej. W przeciwnym razie konduktor dolicza do ceny biletu 8 zł.
Dodatkowa opłata za jazdę na gapę to 150 zł, za brak dokumentu potwierdzającego prawo do ulgi – 120 zł. Kto zapłaci w trakcie kontroli będzie musiał wysupłać tylko 50 zł. W przypadku, gdy gapowicz zapłaci w ciągu 7 dni kara będzie zredukowana do 100 zł.
Bez żadnych dodatkowych opłat bilet u konduktora kupić mogą tylko podróżni wsiadający na stacji, na której nie ma czynnej kasy biletowej. W przeciwnym razie konduktor dolicza do ceny biletu 8 zł.
