Granicę w Dołhobyczowie w powiecie hrubieszowskim będą mogły przekraczać samochody osobowe i ciężarowe do 3,5 tony. To kolejna, po rozbudowach przejść w Dorohusku i Hrebennem, inwestycja usprawniająca ruch drogowy między Polską a Ukrainą.
W 2003 r. wojewoda rozpoczął starania o przekształcenia uproszczonego punktu granicznego w Dołhobyczowie w drogowe przejście graniczne. Wniosek zaaprobowało MSWiA, a ze stroną ukraińską wymieniono noty dyplomatyczne w tej sprawie.
– Koszt inwestycji to 40 mln zł – mówi Waldemar Madej, p.o. dyrektora Lubelskiego Zarządu Przejść Granicznych w Chełmie. – Zakładamy, że budowa ruszy na przełomie 2007 i 2008 roku. Kontrola graniczna i celna, również ukraińska, odbywać się będzie w obiektach zbudowanych po stronie polskiej. Na opracowanie dokumentacji technicznej wojewoda przeznaczył już w tym roku 450 tys. zł. W 2007 r. na budowę przejścia zaplanowano w projekcie budżetu wojewody 7, 3 mln zł.
W tej chwili w województwie lubelskim są trzy drogowe przejścia graniczne z Ukrainą: w Dorohusku, Hrebennem i Zosinie. W ubiegłym roku zakończył się ostatni etap modernizacji przejścia w Dorohusku. Granicę przekracza tu każdej doby średnio ponad 9 tys. osób i prawie 13 tys. pojazdów. Do końca roku ma się zakończyć się kompleksowa przebudowa przejścia w Hrebennem.
Standardowa odległość między przejściami granicznymi przyjęta w krajach europejskich to 25–30 km. W Polsce na jedno przejście drogowe przypada średnio ok. 40 km granicy. Ale na Zachodzie to 20 km, zaś u nas aż 90. – Otwarcie nowych przejść w Dołhobyczowie oraz w Budomierzu (woj. podkarpackie) skróci tę odległość do 67 kilometrów – zapowiada Mieczysław Saluk z LZPG.